Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Zdjęcie z Białorusi. Takie kartki zawisły na fabrykach

Pracownicy różnych przedsiębiorstw państwowych muszą stawić do punktów komisji poborowych, aby "zaktualizować swoje dane osobowe". Miejscowi alarmują, że często kryje się za tym wysłanie na ćwiczenia wojskowe. Od tygodni mówi się o cichej mobilizacji, ogłoszonej przez Łukaszenkę.

Zdjęcie z Białorusi. Takie kartki zawisły na fabrykach
Wezwania do wojska dla Białorusinów (Getty Images, 2017 Getty Images)

Białoruskie przedsiębiorstwa państwowe zamieszczają informację dla pracowników, zgodnie z którą, podlegają oni obowiązkowi wojskowemu i powinni stawić się w punktach komisji poborowych. Według oficjalnych informacji chodzi o "uzupełnienie danych osobowych".

Proszą o "uzupełnienie danych osobowych"

Ale Białorusini w to nie wierzą. Często bowiem pod przykrywką "aktualizacji danych osobowych" mężczyźni otrzymywali wezwanie na szkolenia wojskowe, z których nie mają prawa zrezygnować. Takie działania mogą świadczyć o mobilizacji w Białorusi, która oficjalnie nie została ogłoszona.

Od tygodni mówi się o cichej mobilizacji, którą miał ogłosić białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka. Według źródeł, na które powołuje się białoruski portal Nasza Niwa, mobilizacja ma zostać przeprowadzona pod przykrywką "testu sprawności wojskowej".

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Generałowie werbują pracowników

Według tych doniesień, w pierwszej kolejności mają zostać zmobilizowani mężczyźni ze wsi, a mieszkańcy wielkich miast mogą otrzymać wezwania w późniejszym terminie. Ponadto "Nasza Niwa" dotarła do informacji, z których wynika, że białoruskie firmy i przedsiębiorstwa mają przygotowywać listy pracowników podlegających poborowi.

Generałowie odwiedzają zakłady pracy, werbują mężczyzn do wojska i przygotowują ludzi do wojny. - Na początku października przyszło pismo z komisariatu wojskowego, z wezwaniem do złożenia wyjaśnień. Kiedy zgłosiłem się na rozmowę, otrzymałem wezwanie do wojska - cytuje portal jednego z mężczyzn.

Białorusini nie chcą iść do wojska

Białorusin w rozmowie z portalem relacjonuje, że razem z nim takie wezwania otrzymało 8 osób, ponieważ wszyscy mają uprawnienia do kierowania sprzętem wojskowym, ale w  teczce było znacznie więcej kart poborowych. - Nie wezmę udziału w mobilizacji, zamierzam wyjechać z Białorusi - zapewnia mężczyzna.

Jak dowiedziała się "Nasza Niwa", do przygotowania list poborowych zostały zobowiązane nawet szkoły i uniwersytety, co może oznaczać, że planowane jest rozszerzenie skali białoruskiej tajnej mobilizacji i obejmie ona również pracowników uczelni wyższych i studentów.

Zobacz także: Ciężka artyleria przy granicy. Coraz więcej Rosjan na Białorusi
Autor: BA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 21.11.2024 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Nakaz aresztowania Netanjahu. "Istotny krok w kierunku sprawiedliwości"
Zmasowane ataki Izraela na Liban. Ponad 47 zabitych
Wrocławski McDonald's podbija sieć. Kolorowe neony, światła i tłumy klientów
Zobaczył tygrysa pod domem. Przerażające nagranie z Chin
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Ōkunoshima. Tajemnicza wyspa królików z mroczną przeszłością
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić