Bieszczadzcy leśnicy pochwalili się niezwykłą fotografią. Oto na błotnistej ścieżce w górach jakiś osobnik odcisnął swoją łapę. Ale jaki?
Cóż, dla fachowca to nie będzie trudna zagadka, bo ślad jest bardzo charakterystyczny. Ale dla laików może to być niezła zabawa i okazja, by lepiej poznać miejscową przyrodę.
"Ktoś dziś kontroluje las przed Inżynierem Nadzoru w leśnictwie Roztoki" - żartują leśnicy z Cisnej, bo to w tej okolicy powstało zdjęcie. Ślad jest dość duży, wyraźnie odbity na ścieżce. Potężne palce, do tego uzbrojone w pazury. Jak myślicie, kto zostawił taki trop?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Kudłatek" - ktoś napisał na Facebooku.
"Bober jaki duży" - zdobył się na żart inny internauta.
"Borsuk" - dodał kolejny.
Otóż to trop niedźwiedzia, bardzo ładnie zachowany i bardzo charakterystyczny. Król Bieszczadów, czy jak napisali leśnicy: Inżynier Nadzoru w okolicznych lasach.
Zwierzę piękne, ale też bardzo niebezpieczne, bo przecież to drapieżnik. Do tego największy, jakiego można spotkać naturalnie w naszym kraju.
Jak zachować się podczas spotkania z niedźwiedziem?
Choć tak nietypowe spotkanie może sprowokować nas do tego, by sięgnąć po telefon i nagrać, choć krótki film lub wykonać zdjęcie, pamiętajmy o zachowaniu ostrożności, by nie było to ostatnie zdjęcie, jakie będziemy mieli okazję wykonać. Niedźwiedzie zazwyczaj nie atakują ludzi, ale mogą być agresywne.
Jeśli spotkasz niedźwiedzia zachowaj spokój i oddal się spokojnie w przeciwnym kierunku — przypominają leśnicy.
Niedźwiedź brunatny to największy polski drapieżnik. Samiec może ważyć nawet 400 kg i osiągać nawet 2,8 m długości (samice przeważnie są o połowę lżejsze). Obecnie populacja niedźwiedzi w Polsce obejmuje ponad dwieście osobników.
Zamieszkują one pięć głównych ostoi, spośród których najliczniejsza jest ostoja bieszczadzka. Szacuje się, że mieszka tam 80 procent krajowej populacji tego gatunku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.