Wojna w Ukrainie trwa już trzeci miesiąc. Za symbol rosyjskiego ataku jest uważana litera "Z". Osoby, które pragną (lub są zmuszane do tego przez władze) wyrazić poparcie dla żołnierzy Putina, umieszczają ją na sztandarach.
Przeczytaj także: Dzieci w Rosji mają nowe podręczniki szkolne. Porażający widok
Wojna w Ukrainie. Indoktrynacja rosyjskich dzieci
Rosjanie starają się przekonać nieletnich do wspierania żołnierzy walczących w Ukrainie. Akcja indoktrynacyjna obejmuje nawet dzieci w przedszkolach. "RadioFreeEurope" informuje, że maluchy są nakłaniane przez wychowawców m.in. do przygotowywania gazetek prowojennych.
Teraz okazało się, że Kreml znalazł nowy sposób, aby zachęcić dzieci, a także rodziców, do popierania wojny. Sprawę nagłośnił Francis Scarr, dziennikarz "BBC", który specjalizuje się w relacjonowaniu wydarzeń bezpośrednio z Rosji.
Przeczytaj także: Nie oszczędzają nawet dzieci. Zmuszają uczniów do popierania wojny
Francis Scarr opublikował na Twitterze zdjęcia, które zostały wykonane w jednym z moskiewskich supermarketów. Okazało się, że rosyjskie dzieci mogą bawić się zabawkami o tematyce militarnej ze symbolem "Z". To nie przypadek. Zostały one zaprojektowane tak, żeby wyglądały dokładnie jak pojazdy wykorzystywane do walk w Ukrainie.
Przeczytaj także: Angelina Jolie w Ukrainie. "ONZ nie ma z tym nic wspólnego"
Litera "Z' zaczęła być postrzegana przez międzynarodową opinię publiczną jako "nowa swastyka". Wielu mieszkańców Rosji nie zdaje sobie sprawy ze zbrodni wojennych, których rodacy dopuszczają się w Ukrainie, ponieważ kraj zamknął się na zachodnie media i przedstawia obywatelom zafałszowany obraz świata.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.