Zegar zagłady powstał w 1947 roku dzięki zarządowi "Bulletin of the Atomic Scientists" z Uniwersytetu Chicagowskiego. Pokazuje, ile czasu zostało do północy, gdzie północ oznacza zagładę ludzkości. Pierwotnie zakładano, że życie na ziemi zostanie zniszczone przez wojnę atomową, jednak z czasem zmieniono koncepcję zegara. Dziś naukowcy biorą pod uwagę różne zagrożenia m.in. nowe technologie, globalne ocieplenie i katastrofy naturalne.
Zegar zagłady. Jesteśmy 90 sekund od północy
Liczba minut przed północą, czyli stopień zagrożenia, jest systematycznie uaktualniana. Początkowo zegar wskazywał siedem minut do północy. Przez lata był przesuwany do przodu i do tyłu. Najdalej od zagłady byliśmy w 1991 roku, kiedy Stany Zjednoczone podpisały ze Związkiem Radzieckim traktat o eliminacji broni nuklearnych średniego zasięgu. Późniejszy rozpad ZSRR także przyczynił się do złagodzenia konfliktu w Europie.
Czytaj także: "Ludzkość czeka zagłada". Ostrzeżenie szefa ONZ
Przesuwanie zegara zawsze wzbudza wiele emocji, szczególnie w ostatnich latach. Ze względu na globalne ocieplenie, rozwój technologii i zwiększoną liczbę konfliktów, wzrosło zagrożenie. W tym momencie jesteśmy zaledwie 90 sekund od północy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostatni raz zegar przestawiono w 2023 roku. Wtedy też czas 23:58:20 zamieniono na 23:58:30. Naukowcy wyjaśnili, że wskazówki zegara zbliżyły się do północy ze względu na narastający konflikt w Ukrainie, zagrożenie wojną nuklearną oraz zagrożenie biologiczne.
W tym roku nie przesunięto wskazówek zegara. Wciąż pokazuje 90 sekund do północy. Naukowcy ostrzegają jednak, że to nie oznacza stabilizacji, czy też poprawy sytuacji na świecie. Na konferencji prasowej, która miała miejsce we wtorek 23 stycznia, Rachel Bronson, prezes Bulletin powiedziała, że nadal istnieje ogromne ryzyko.
Trendy w dalszym ciągu wskazują na globalną katastrofę. Wojna na Ukrainie stwarza ryzyko eskalacji nuklearnej. A atak w Izraelu z 7 października i wojna w Gazie stanowią kolejną ilustrację okropności współczesnej wojny, nawet bez eskalacji nuklearnej - powiedziała Rachel Bronson, prezes i dyrektor generalna Bulletin.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.