Do zdarzenia doszło w poniedziałek 7 marca, jednak policja informuje o nim dopiero teraz. Przed godziną 3:00 dyżurny jaworskiej policji otrzymał zgłoszenie o pożarze samochodu, który stał zaparkowany na terenie prywatnej posesji w gminie Paszowice. Funkcjonariusze od początku wiedzieli, że doszło do podpalenia.
Chciał zemścić się na koledze
Przez kilka dni policja zbierała dowody i przesłuchiwała świadków. Zabezpieczono także nagrania z pobliskiego monitoringu, które pomogły odkryć, kto jest sprawcą.
Czytaj także: Ukraiński wywiad ujawnia. Szojgu podpisał dokument
Na nagraniu widać, że koło posesji przejechał samochód, z którego wyrzucono koktajl Mołotowa. Nie doszło jednak do pożaru bowiem butelka nie trafiła w cel. Wtedy z auta wysiadł mężczyzna chwycił za nią i ponownie rzucił nią w pojazd. Następnie zbiegł z miejsca zdarzenia.
Okazało się, że sprawcą jest 27-letni mieszkaniec powiatu jaworskiego, znajomy właściciela auta. Usłyszał już zarzut uszkodzenia mienia, a straty zostały oszacowane na około 10 tysięcy złotych. Grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
W swoich wyjaśnieniach podejrzany tłumaczył, że był przekonany, że podpalony hyundai należał do jego kolegi, z którym od dłuższego czasu jest skonfliktowany. Jak się jednak okazało, zniszczone auto było własnością partnerki rzeczonego znajomego - przekazuje Ewa Kluczyńska, rzeczniczka policji w Jaworze.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.