O sprawie jako pierwszy poinformował lokalny portal glosznadniemna.pl. Jego czytelniczka opisała, że władze wsi ściągnęły na Cmentarz Armii Krajowej w Surkontach funkcjonariuszy milicji oraz ciężki sprzęt i mają zamiar zacząć równanie z ziemią nekropolii.
Białorusini niszczą polski cmentarz
Przed cmentarzem mają przebywać oburzeni miejscowi, ale mundurowi nie pozwalają im zrobić żadnego zdjęcia, straszą aresztem i więzieniem. Jak tłumaczy czytelniczka portalu, to właśnie dlatego nie ma jeszcze żadnych zdjęć ukazujących, jak władze bestialsko niszczą polski cmentarz.
O sprawie donosi również białoruski dziennikarz Tadeusz Giczan.
Mieszkańcy wsi Surkonty twierdzą, że (...) rozpoczęto rozbiórkę grobów żołnierzy AK. Jeśli się to potwierdzi, będzie to największy do tej pory polski cmentarz wojskowy zniszczony przez Białoruś - czytamy na jego Twitterze.
- To zemsta dyktatora na Polsce za jej pryncypialne i odważne stanowisko w obronie demokracji na Białorusi - pisze z kolei białoruska dziennikarka Hanna Liubakova.
W tej chwili jednak te informacje nie są stuprocentowo potwierdzone. Portal o2.pl zwrócił się do Ministerstwa Spraw Zagranicznych z prośbą o komentarz.
Póki co na Twitterze ukazał się wpis rzecznika MSZ, który powołuje się na informacje portalu glosznadniemna.pl. - Cmentarz żołnierzy AK w Surkontach jest dewastowany przez służby mińskiego reżimu. Mylą się bardzo ci co myślą, że uda się wykorzenić ludzką pamięć o bohaterach. Reżim zapłaci za te akty barbarzyństwa - pisze Łukasz Jasina.
W rozmowie z PAP rzecznik podał, że resort jest w trakcie potwierdzania informacji. Jak podkreślił, nie podjęło jeszcze decyzji, jakie kroki rząd podejmie wobec strony białoruskiej.
Czytaj także: Łukaszenka ma pomysł. Chce drukować kiełbasę
Pochowani żołnierze Armii Krajowej
Surkonty to niewielka wieś na Białorusi, w rejonie werenowskim obwodu grodzieńskiego, leżąca na skraju Puszczy Ruskiej, 20 km na północny zachód od Lidy. 21 sierpnia 1944 roku rozegrała się w tym miejscu pierwsza po 1939 roku regularna bitwa między Armią Krajową i Armią Czerwoną. W jej trakcie zginął m.in. ppłk Maciej Kalenkiewicz.
Poległych w bitwie pochowano nie na parafialnym cmentarzu, ale w pobliżu mogiły powstańców styczniowych. Miejsce pochowania żołnierzy Armii Krajowej przetrwało dzięki miejscowym, gdyż władze już wcześniej chciały zrównać z ziemią to miejsce na potrzeby kołchozu.
U schyłku istnienia ZSRR udało się godnie upamiętnić poległych Polaków. Wybudowano cmentarz, odsłonięty 8 września 1991 roku. Na pamiątkowym krzyżu umieszczono napis po polsku, ale władze nie zgodziły się na dopisanie, przeciw komu walczyli polegli. Teraz nekropolia znów jest zagrożona.
Niszczą polskie cmentarze
To niestety nie jest pierwszy tego typu incydent na Białorusi. Na początku lipca pojawiły się doniesienia, że w Mikuliszkach w obwodzie grodzieńskim zrównana z ziemią została kwatera żołnierzy AK, poległych w 1944 roku.