Anna Mucha nie najlepiej wspomina współpracę z Piotrem Stramowskim. O zbliżeniach z tym aktorem w filmie "Pitbull. Nowe porządki" wypowiedziała się podczas nowego programu prowadzonego przez Kubę Wojewódzkiego "Sztuka łączenia".
Ja nie pamiętam, jak on całuje, ja nie wiem, jak całuje. Ja chcę o tym zapomnieć. To był poziom żenady. To było żenujące - powiedziała Anna Mucha.
Czytaj także:
Mucha odniosła się również do łóżkowej dyspozycji Piotra Stramowskiego. Zrobiła to w szyderczy sposób.
To było duże otwarcie. Ja miałam swoje pięć minut na początku tego filmu. Potem już można było wyjść... Ale to Stramowski. Nic nie poradzisz, że się wyrobił w 45 sekund. Niektórzy robią to dłużej - podsumowała aktorka.
Anna Mucha zażenowana. Co na to Piotr Stramowski?
Teraz Piotr Stramowski odniósł się do słów Anny Muchy. W wywiadzie z Pudelkiem zapewnił, że wówczas razem z Anną byli zadowoleni z efektów. Według relacji Stramowskiego, po nakręceniu sceny łóżkowej rozmawiał z aktorką i wówczas żadne gorzkie słowa nie padły.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.