W zeszłym roku 26-letnia Wiktoria Roszczyna zaginęła podczas relacjonowania wydarzeń z okupowanego wschodu Ukrainy. Po ośmiu miesiącach poszukiwań dowiedziano się, że została zatrzymana przez Rosjan.
Niedawno urzędnicy w Kijowie ogłosili, że Roszczyna zmarła w rosyjskiej niewoli, prawdopodobnie podczas transportu do Moskwy z więzienia w Taganrogu w ramach wymiany więźniów. Rosja odmawia wydania jej ciała ukraińskim władzom, co utrudnia śledztwo i pozostawia rodzinę bez odpowiedzi na pytania o okoliczności jej śmierci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak informuje "The Guardian", Roszczyna jest dziewiątą dziennikarką, która straciła życie od początku rosyjskiej inwazji w lutym 2022 roku. Organizacje, takie jak Koalicja Kobiet w Dziennikarstwie (The Coalition for Women in Journalism), uważają to za część kampanii przemocy i zastraszania wobec kobiet relacjonujących wojnę na Ukrainie.
Rosja prześladuje dziennikarzy
W ciągu ostatnich pięciu lat Koalicja udokumentowała 64 przypadki zatrzymań dziennikarek przez Rosję na jej terytorium lub terenach okupowanych. Od 2022 roku uprowadzono 11 z nich, wiele bezpośrednio z ich domów. Rosja jest również oskarżana o prześladowanie dziennikarek za granicą, w tym podejrzenia o zatrucia.
Przetrzymywane dziennikarki zgłaszają brutalne warunki, w tym bicie i tortury. Przykładem jest Irina Danilowicz, krymska dziennikarka obywatelska porwana w 2022 roku podczas badania korupcji w systemie opieki zdrowotnej. W areszcie straciła słuch.
Organizacje międzynarodowe apelują o natychmiastowe uwolnienie Danilowicz i innych dziennikarek. Podkreślają, że odpowiedzialność za bezpieczeństwo i dobrostan zatrzymanych dziennikarzy spoczywa na państwach, które ich aresztują.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.