Po zgłoszeniu przez 71-latka zaginięcia, rozpoczęto poszukiwania kobiety. Włączyli się w nie także funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej w Łodzi. W akcji poszukiwawczej wykorzystano m.in. psa tropiącego i policyjnego drona.
29 maja policja dokonała przerażającego odkrycia. Ciało 65-latki z obrażeniami głowy znaleziono na terenie powiatu sochaczewskiego, nieopodal Wyszogrodu.
W dole, w którym odkryto zwłoki, znajdowały się również zakrwawione fragmenty odzieży. - Jasne stało się, że kobieta padła ofiarą zabójstwa - powiedział w rozmowie z TVP3 Łódź Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zeznania męża zaginionej kobiety nie były spójne
Zwłoki zostały pozostawione w pobliżu koryta rzeki Bzury. Głównym podejrzanym w sprawie stał się mąż kobiety. Tym bardziej że, jak przekazała policja, jego zeznania nie były spójnie i kilkakrotnie zmieniał wersję wydarzeń.
Z jego relacji wynikało, że cierpi ona na zaniki pamięci i wyszła z domu w piżamie, zabierając jedynie torebkę. [...] Niebawem informacje przekazywane przez 71-latka zarówno policji, jak i członkom rodziny zaczęły się różnić. Podawał m.in., że w poniedziałek wyjechał z żoną na piknik i po awanturze pozostawił ją samą, po czym wrócił do domu. Początkowo twierdził, że byli razem nad Zalewem Sulejowskim, a następnie, że w okolicach Wyszogrodu - powiedział w rozmowie z TVP3 Łódź Krzysztof Kopania.
71-latek usłyszał zarzut zabójstwa
W toku śledztwa sprawdzono m.in. zapis z kamer monitoringu, z czego wynikało, że 71-latek w poniedziałek 27 maja wjeżdżał razem z żoną samochodem w godzinach popołudniowych. Po kilku godzinach wrócił do domu sam. Po drodze umył pojazd w myjni.
Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzut zabójstwa. Obecnie na wniosek prokuratora przebywa w areszcie. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.