Ivan Roca, członek opozycyjnej prawicowej partii Chilijska Niezależna Unia Demokratyczna, wypowiedział się w obronie swojego syna Jurgena Roca Aguayo po tym jak jak został on aresztowany i oskarżony o zgwałcenie dziewczynki.
W odpowiedzi na jego oświadczenie w internecie wybuchła burza. Radny Lota w Chile powiedział, że „szkoda, że to zawsze człowiek płacił cenę”.
Polityk zdecydował się przenieść na Facebooka, aby zwrócić się do wszystkich rodziców młodych dziewcząt, zrzucając na nich winę za to, że ludzie tacy jak jego syn zostają oskarżeni o gwałt.
W swoim facebookowym poście Roca twierdzi, że pomimo swojego wieku dziewczynka miała „kobiece ciało” i że rodzice młodych dziewcząt „muszą lepiej kontrolować” swoje dzieci. Polityk doszedł do wniosku, że rodzice, którzy nie stosują się do tej rady, powinni zostać potępieni za własne złe wybory i uznani za nieodpowiedzialnych. Kontrowersyjna wypowiedź nie przeszła bez echa.
Próbował uczynić swojego 33-letniego syna ofiarą w sprawie, w której zgwałcił 12-letnią dziewczynkę - mówi Isabel Pla, która jest chilijskim sprawozdawcą społecznym i politycznym, członkiem Niezależnej Unii Demokratycznej (UDI).
W odpowiedzi na naciski ze strony opinii publicznej i innych polityków, Roca próbował wyjaśnić swoje uwagi - mówiąc, że jego słowa zostały „wyrwane z kontekstu”.
To straszne co się stało z moim synem, właśnie odwiedziłem go w więzieniu i było tam pełno takich młodych mężczyzn jak on, przetrzymywanych za przebywanie z nieletnimi bez wcześniejszego myślenia o konsekwencjach - powiedział portalowi El Desconcierto.
Czuję się bardzo źle, niezależnie od tego, czy nieletnia wydawała się starsza, czy nie - dodał.
Przemawiając do mediów, Roca kontynuował oskarżanie rodziców młodych dziewcząt, których uważał za odpowiedzialnych umożliwiania swoim córkom spotkania ze starszymi mężczyznami.