Jak informuje Polsat News, 41-latek wycofując fordem mondeo z podziemnego garażu z impetem uderzył w trzy samochody. Jedno w tych aut potrąciło 12-letniego chłopca. Potem 41-latek wjechał jeszcze na plac zabaw.
Świadkowie zdarzenia rzucili się na pomoc 12-latkowi. Dziecko trafiło do szpitala ze złamaną miednicą.
Kierowca natomiast został zatrzymany przez okoliczne osoby aż do przyjazdu policji. Gdy ta pojawiła się na miejscu, mężczyzna zaczął się rozbierać. Nie było z nim kontaktu.
Okazało się, że 41-latek był pod wpływem marihuany, chociaż jego zachowanie wskazywało na zarzycie dużo silniejszych środków odurzających.
Zobacz aktualne wiadomości na WIADOMOSCI.WP.PL.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.