W dniu dramatu Konrad P. został zwabiony do mieszkania znajomej. Zgodnie z wersją przedstawioną przez mężczyznę, kobieta poprosiła go o przyjście, ponieważ mąż miał znęcać się nad nią i jej dziećmi. Kiedy gość usiadł na łóżku, znajoma usiadła mu na kolanach, a potem skuła kajdankami.
Przyszedłem do niej, bo to moja znajoma. Prosiła, żebym jej pomógł, bo mąż znęca się nad nią i dziećmi. Usiadła mi na kolanach i założyła kajdanki. Dostałem kilka ciosów, on chciał mnie zabić – cytuje wersję Konrada P. "Fakt.pl".
Przeczytaj także: Nowe fakty ws. egzekucji 16-letniej Kornelii. Żyła, gdy ją zakopywali
Chwilę po unieruchomieniu Konrada P. do pokoju wbiegł mąż jego znajomej. Zaczął dźgać go nożem, jednak niedoszłej ofierze morderstwa udało się uciec przez okno. Dotarł do restauracji, wbiegł do środka i zaczął prosić gości lokalu, aby wezwali pomoc.
Co się dzieje z małżeństwem z Zielonej Góry?
"Fakt.pl" podaje, że śledczy badają wersję o romansie Konrada P. z niedoszłą żoną oprawcy. Sam poszkodowany twierdzi, że kobieta kłamie, mówiąc o łączących ich romantycznych relacjach. Małżeństwo zostało zatrzymane przez policję, a sprawa trafiła do prokuratury. Para usłyszała zarzut usiłowania zabójstwa oraz spowodowania ciężkiego uszkodzenia ciała.
Przeczytaj także: Morderstwo Pauliny P. Ujawniono makabryczne szczegóły. Ciało 23-latki zostało poćwiartowane
Żona przyznała się do zarzutów, jednak mąż zasłonił się niepamięcią. Po roku podjęto decyzję o skierowaniu małżeństwa na obserwację psychiatryczną. Motywowano ją obawą, że para w chwili napaści na Konrada P. była niepoczytalna.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.