Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

"Zielona granica" okiem rządu to "paszkwil". Agnieszka Holland odpowiada

Ten film na długo przed premierą znalazł się na ustach najważniejszych polityków w naszym kraju. "Zielona granica" rozgrzała do czerwoności obóz rządzący, który określa go jako "paszkwil obrażający Wojsko Polskie i straż graniczną". Na antenie TVP opublikowano fragmenty filmu, a Agnieszkę Holland posądza się o sprzyjanie Putinowi i Łukaszence oraz plucie na polski mundur. Poprosiliśmy reżyserkę o komentarz w tej sprawie. - Nie czuję się całkiem bezpieczna w Polsce - mówi.

"Zielona granica" okiem rządu to "paszkwil". Agnieszka Holland odpowiada
"Zielona granica" okiem rządu to "paszkwil". Agnieszka Holland odpowiada (AKPA, PAP)

W dzień, kiedy dziennikarze mieli uczestniczyć w pokazie prasowym "Zielonej granicy" z samego rana na profilu Prawa i Sprawiedliwości na platformie X (dawny Twitter) pojawiło się nagranie z udziałem Mariusza Błaszczaka.

Agnieszka Holland wypuszcza do kin paszkwil, obrażający Wojsko Polskie i Straż Graniczną - brzmi fragment nagrania z udziałem ministra Błaszczaka.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Niewiele później pojawił się wpis Zbigniewa Ziobry, który wypomniał Agnieszce Holland to, że jej ojciec służył w Armii Czerwonej.

Sadyści w polskich mundurach przerzucają kobietę, przez zasieki. Kobieta upada i krwawi. To fragment "dzieła" Agnieszki Holland. Córki stalinowca, który na ochotnika wstąpił do Armii Czerwonej i stał się propagandzistą zbrodniczego stalinowskiego systemu. Przestudiowała antypolską twórczość ojca i po nowatorsku, w wywiadach i w filmowej produkcji, kontynuuje jego dzieło - stwierdził prokurator generalny na platformie X.
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Film, który jest moim zdaniem przygotowaniem do demontażu muru zapory na granicy. Film, który szkaluje polski mundur. Z tym filmem oni wychodzą za granicę - to już słowa premiera Mateusza Morawieckiego na konferencji w środowy poranek.

Chciałoby się powiedzieć, że obóz rządzący wystawił niemal wszystkich graczy, aby skrytykowali obraz Agnieszki Holland.

Agnieszka Holland: nie czuję się całkiem bezpieczna w Polsce

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Z reżyserką mieliśmy okazję porozmawiać podczas premiery w Warszawie. Zapytaliśmy Agnieszkę Holland o to, czy przy okazji politycznej i społecznej nagonki na siebie, czuje się bezpiecznie.

To, co uprawiają władze, to jest typowa mowa nienawiści i szczucie. Mają w tym jakiś wyborczy interes. W momencie, kiedy się prowadzi tego typu zmasowaną nagonkę, to zawsze się może znaleźć ktoś niezrównoważony, albo ktoś fanatyczny, kto może fizycznie zrobić coś niebezpiecznego. Ja jestem dość odważna, ale jestem też ostrożna. Dopóki ta fala hejtu nie opadnie to trzeba uważać. Nie czuję się całkiem bezpieczna w Polsce, co jest bardzo przykrym przeżyciem. Przeżywałam coś takiego w zamierzchłych czasach, kiedy byłam opozycjonistką w PRLu - wyznała reżyserka w rozmowie z o2.pl.

Filip Borowiak zapytał Agnieszkę Holland, czy Mariusz Błaszczak nazywając jej film "paszkwilem" przekroczył jakieś granice.

Granicę pierwszy przekroczył pan Ziobro, który mnie przyrównał najpierw do hitlerowskich, a następnie do stalinowskich propagandystów. W państwach totalitarnych twórcy spotykają się z tego typu nagonką i tego typu językiem. Nie było tego w demokratycznej Polsce, ani w żadnym demokratycznym państwie, jakie znam. Było to w czasach stalinowskich. Myślę, że to powinien być dzwonek alarmowy dla społeczeństwa, że jesteśmy w innym wymiarze, że to już nie jest normalny demokratyczny kraj, jeśli najwięksi jego przedstawiciele mogą organizować taką nagonkę - wyznała reżyserka.

Dodała też, że liczy na otwarte umysły widzów, którzy pójdą do kin, żeby wyrobić sobie własne zdanie na temat filmu.

Kinowa cenzura

"Zielona Granica" jeszcze nie weszła do kin, a już zdążyła... zniknąć z repertuaru. Tak stało się w kinie Oaza w Otwocku. Zdaniem bezpartyjnego radnego tego miasta, Ireneusza Paśniczka, za decyzję o zdjęciu filmu z afisza odpowiada prezydent miasta, Jarosław Margielski, należący do Prawa i Sprawiedliwości.

Ktoś musiał zadzwonić do dyrektora domu kultury i zmusić go do zmiany repertuaru. Mamy więc do czynienia z początkami cenzury wprowadzonej przez polityka Prawa i Sprawiedliwości – mówi Paśniczek w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

To do tej pory jedyny taki przykład w Polsce. Ale już na przykład w Krakowie Młodzież Wszechpolska zapowiada, że będzie protestować przed Kinem pod Baranami, w którym w czwartek odbędą się przedpremierowe pokazy filmu.

Autor: EWS
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Ludzie lądują w szpitalach w dwóch krajach. Winne borówki z Polski?
Eksperci nie mają wątpliwości. To najdroższe pożary w historii Kalifornii
Wielka akcja policji. Potrwa kilka tygodni
Już nie weźmie słoików. Znana emerytka leci do Chorwacji
Naukowcy proponują nową definicję otyłości. To koniec BMI?
Dramatyczne sceny w Biedronce. Mogło dojść do tragedii
Ochotniczka zginęła na wojnie. Jej zdjęcie widział cały świat
Wyniki Lotto 17.01.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Awantura turystów w Tajlandii. "Polacy, nie róbcie tak"
Donald Tusk: Ochrona granic to święty obowiązek każdego rządu
Dwa tysiące osobników. To miasto zalały dziki
800+ dla Ukraińców. Trzaskowski: jeśli mieszkają i płacą podatki w Polsce
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić