Groźny wypadek miał miejsce w czwartek 28 lipca w wiosce Whakarewarewa w centralnej części nowozelandzkiej Wyspy Północnej. Turystka spacerowała chodnikiem, kiedy nagle osunęła się ziemia pod jej stopami. Starsza kobieta spadła do rozpadliny z gorącą wodą.
Czytaj także: Turcja. Zawalił się most, na którym byli piesi
Wpadła do dziury z gorącą wodą. Natychmiast zajęły się nią służby
Lokalne media opisują, że turystka wyszła z opresji z poważnymi poparzeniami. Lekko rany został także jej mąż, któremu jednak udało się nie wpaść do szczeliny. Para przyjechała z Australii do Nowej Zelandii na wakacje.
Przedstawiciel władz Whakarewarewa Mike Gibbons poinformował w rozmowie z australijską telewizją 7News, że kobieta została błyskawicznie wyciągnięta z dziury. Dodał, że natychmiast udzielono jej niezbędnej pomocy medycznej.
Jesteśmy w stałym kontakcie z poszkodowanymi turystami. Monitorujemy ich samopoczucie i dbamy o to, aby mogli wrócić do zdrowia – podkreślił.
Nagle zapadła się ziemia. Media obiegło nagranie szczeliny
Policja zamknęła ścieżkę w pobliżu powstałej rozpadliny. Teren został odgrodzony, aby zapobiec kolejnym wypadkom. Nie jest jasne, w jaki sposób szczelina ma zostać naprawiona przez urzędników.
Media społecznościowe obiegło nagranie ukazujące głęboką na 1,5 metra dziurę w chodniku. Na filmie widać, że ze środka wydobywa się gorąca para. Urzędnicy opisują, że do wypadku doszło z powodu podziemnej aktywności geotermalnej.
Nowa Zelandia to bardzo niespokojny zakątek świata pod względem geologicznym. Zderzają się pod nią dwie płyty tektoniczne: pacyficzna i indyjsko-australijska. Oznacza to dużą aktywność geotermalną w regionie.
Obejrzyj także: Ogromna dziura w ziemi w Meksyku. Niezwykłe nagrania świadków
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.