Bartłomiej Nowak
Bartłomiej Nowak| 

Zlekceważył znak stop na drodze. Koszmarny wypadek, śmierć o krok

18

Do bardzo groźnie wyglądającego wypadku doszło w poniedziałek 8 lipca w okolicach miejscowości Stąporków (woj. świętokrzyskie). Jadący drogą podporządkowaną kierowca Nissana zignorował znak "Stop" i wyjechał wprost pod koła pędzącego przez skrzyżowanie bmw. Na szczęście nikt nie zginął.

Zlekceważył znak stop na drodze. Koszmarny wypadek, śmierć o krok
Znak stop na drodze? A po co się w ogóle zatrzymać... (YouTube)

Znak "Stop" czyli B-20 jest jeden z najważniejszych znaków w ruchu drogowym. Zignorowanie go wiąże się z mandatem karnych w wysokości 300 zł i 6 punktami. Wypadek, który wydarzył się w okolicach Strąpkowa mógł wiązać się z poważnymi konsekwencjami, a nawet śmiercią.

W poniedziałek 8 lipca około godziny 7 rano kierowca Nissana zignorował znak. To, że w wypadku okolicach Strąpkowa nikt nie zginął, można nazwać cudem. Kierowca nissana wjechał z drogi podporządkowanej ze znakiem stop na główną trasę wprost pod koła prawidłowo jadącego bmw.

Brak ofiar, kierowca nissana wyszedł o własnych siłach. Kobietę z bmw wydostali świadkowie - czytamy w opisie filmu "Stop Cham" dotyczącego tego wypadku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Strefa Czystego Transportu w Warszawie już działa. Kierowcy starszych aut muszą uważać

"Stop Cham" opublikował materiał z tego zdarzenia w internecie. W komentarzach pod filmem internauci nie zostawili na kierowcy nissana suchej nitki.

Po to znak stop ma inny kształt, żeby być bezwzględnie czytelny, nawet w zimie przysypany śniegiem, nawet gdy go wandal sprejem zamaluje - napisał jeden z komentujących.

Wtórowali mu inni internauci. "Jadę na wprost, więc mam pierwszeństwo...", "To nie było zignorowanie stopu, jechał tak, jakby był przekonany, że ma pierwszeństwo" czy "Jak ktoś nie widzi czerwonego oczodajnego znaku, to nie powinien mieć prawa jazdy".

Jeden z komentujących zwrócił uwagę, że sprawca wypadku zdołał wydostać się z pojazdu o własnych siłach. Jadącej prawidłowo osobie prowadzącej bmw potrzebna była pomoc.

Jak zwykle... Ofiarę trzeba było wyciągać z samochodu, a sk****el wyszedł o własnych siłach i bez szwanku - napisał wzburzony internauta.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wypadek na skrzyżowaniu - kierujący zignorował STOP #1539 Wasze Filmy

Warto zaznaczyć, że cieszące się złą sławą bmw jechało w tym przypadku prawidłowo. To kierowca nissana, który miał przed sobą znak "Stop" oraz wyrysowaną na jezdni linię nie zastosował się do sygnalizacji. Nie ma informacji na temat obrażeń obu kierowców. Miejmy nadzieję, że skończyło się na strachu i uszkodzonych samochodach.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić