Jak przekazuje brytyjski wywiad, Goriaczow był szefem sztabu 35. Armii Połączonej Sił Zbrojnych Rosji. Wywiadowcy uważają, że w związku z tym, że wcześniej na to stanowisko został mianowany generał porucznik Aleksander Sanczik, istnieje realna możliwość, że Goriaczow pełnił obowiązki dowódcy armii w chwili śmierci.
Siergiej Goriaczow mógł być dowódcą rosyjskiej armii
Wywiad zwraca uwagę, że Goriaczow jest pierwszym rosyjskim generałem zabitym w Ukrainie od początku 2023 roku. - Kontynuuje historię wojskową, która była zarówno trudna, jak i kontrowersyjna dla 35. Armii - dodaje wywiad.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W marcu 2022 r. jednostki armii były obecne podczas masakry ludności cywilnej w Buczy, a w czerwcu 2022 r. siły zostały w dużej mierze zniszczone w pobliżu miasta Izium w obwodzie charkowskim podczas kontrofensywy sił ukraińskich.
Czytaj także: Forum ekonomiczne Putina. Tak "bawili" widzów
Generał Siergiej Goriaczow został zlikwidowany
Rosyjskie media podały, że generał dywizji Siergiej Goriaczow został zlikwidowany 13 czerwca w obwodzie zaporoskim. Miał zginąć w wyniku ataku rakietowego. Według niektórych doniesień jest to dziesiąty rosyjski generał, który zginął podczas wojny w Ukrainie.
Goriaczow dowodził rosyjskim kontyngentem okupacyjnym w Naddniestrzu, dowodził bazą wojskową w Tadżykistanie, a także ośrodkiem szkoleniowym w Chabarowsku. Na początku inwazji był dowódcą 5. oddzielnej brygady pancernej.
Siergiej Goriaczow awansował po roku wojny
Po roku wojny na pełną skalę awansował na zastępcę dowódcy 35. Armii Połączonej Armii. Goriaczew został generałem dywizji, a także został mianowany szefem sztabu armii.
Analitycy i dziennikarze podawali w ostatnich miesiącach rozbieżne szacunki dotyczące liczby rosyjskich generałów poległych na wojnie. W lutym brytyjska stacja BBC informowała o śmierci siedmiu najwyższych rangą dowódców z Rosji, japoński portal Nikkei przekazywał doniesienia o ponad 20 zabitych generałach.