Incydent miał miejsce przy ulicy Siemianowickiej w Bytomiu (woj. śląskie). Do mieszkania, w którym obecna była para 90-latków, przez otwarte okno wszedł nieproszony gość. Złodziej zaczął szarpać 92-latka i grozić mu. Takiej reakcji zupełnie się jednak nie spodziewał.
Dzięki zdecydowanej postawie seniora napastnik został wypchnięty z mieszkania, a powiadomieni w międzyczasie policjanci, którzy przybyli na miejsce, zatrzymali go – poinformowała policja z Bytomia.
Czytaj także: Złodzieje napadli na jego sklep. Zadźgał jednego z nich
Bytom. 43-latek włamał się do mieszkania seniorów. Był kompletnie pijany
Okazuje się, że sprawcą był 43-letni mieszkaniec Chorzowa. Mężczyzna był nietrzeźwy. Wypicie odrobiny alkoholu przed dokonaniem włamania, to stara taktyka włamywaczy. Ma ona stanowić okoliczność łagodzącą przed sądem, na wypadek ewentualnej wpadki. Ten przestępca zdecydowanie przesadził. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie ponad 2,5 promila alkoholu.
Złodziej błyskawicznie trafił na izbę wytrzeźwień, a następnie do policyjnej celi. Po sprawdzeniu w policyjnej bazie okazało się, że był już wcześniej notowany za podobne przestępstwa.
Sąd zdecydował o zastosowaniu wobec mężczyzny tymczasowego środka zapobiegawczego w postaci aresztu na dwa miesiące. Za popełnione przestępstwo, czyli włamanie i próbę rozboju grozi mu teraz nawet 12 lat więzienia.
Włamanie w Bytomiu. Złodziej ukradł psa z parafii
To kolejna w ostatnim czasie historia włamania na tym obszarze. Tydzień temu policjanci zatrzymali 44-latka z Bytomia, który ukradł z terenu parafii Szombierkach trzymiesięcznego psa pasterskiego. Sprawca usłyszał już zarzuty. Grozi mu nawet 5 lat więzienia.
Obejrzyj także: Chciał jej ukraść torebkę. Dramatyczne nagranie z monitoringu
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.