Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Zmarł, zanim ochrzcił swoje dziecko. Smutne szczegóły

24

To był tragiczny finał wyprawy na ryby. Alkohol lał się szerokim strumieniem, na brzegu paliło się ognisko. Rafał L. razem z Erykiem D. i jego starszym bratem Kacprem D. bawili się doskonale. W pewnym momencie Eryk D. miał popchnąć Rafała w głębszą wodę. Ten nie potrafił jednak pływać i doszło do tragedii. Zamiast radości z chrztu, rodzinie został smutek pogrzebu.

Zmarł, zanim ochrzcił swoje dziecko. Smutne szczegóły
Rafał L. miał 27 lat (Facebook)

Przypomnijmy, że do tragedii doszło 19 lipca 2022 roku. Wówczas Rafał L. postanowił wraz z dwoma kolegami wybrać się na ryby. Mężczyzna wychował się nad Sanem i dobrze znał tę okolicę, dlatego czuł się tam bardzo pewnie i komfortowo.

Alkohol lał się szerokim strumieniem i to on był przyczyną nieodpowiedzialnego zachowania jednego z mężczyzn. W pewnym momencie Eryk D. miał popchnąć Rafała na głębszą wodę, który nie potrafił jednak pływać i doszło do tragedii.

Jak podkreśla "Super Express", Eryk D. był kompletnie pijany. Kacper D. z kolei dużo trzeźwiejszy. To on zadzwonił pod 112, informując o tym, że ich kolega wpadł do wody.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Akcja CBŚP. Zatrzymanie członków gangu, który napadł i okradał prostytutki

Jak ustaliła policja, po alkoholu przyjaciele się posprzeczali. Doszło wtedy do szarpaniny między Rafałem a Erykiem, w wyniku której Rafał wpadł do wody i już się z niej nie wynurzył. Spanikowani na brzegu mężczyźni wezwali służby. Ciało Rafała udało się odnaleźć dopiero w środku nocy.

Rafał osierocił 2-miesięcznego synka Oskarka. Chłopiec nigdy już nie zazna ciepła ojca serca. Dziecko i matka pozostali bez większych środków do życia, gdyż utrzymanie zapewniał Rafał.

Sąd nie zgodził się z Erykiem

Wina Eryka była bezsporna. 29 marca 2023 roku przed Sądem Rejonowym w Stalowej Woli ruszył proces mężczyzny. Ten chciał dobrowolnie poddać się karze 2,5 roku pozbawienia wolności, jednak na taki wymiar kary nie zgodził się prokurator.

Rozdzieliłem ich dwa razy, ale za trzecim się nie udało, bo za bardzo skoczyli sobie do gardeł. Bili się na skarpie i szarpiąc się, nagle z niej obaj spadli niżej, na takie wycięte korzenie. (...) Chwilę potem Eryk odepchnął Rafała, a sam przewrócił się na brzeg. Rafał wpadł do wody, a w tym miejscu jest bardzo głęboko - relacjonował Kacper D., cytowany przez "Super Express".

Kolejna rozprawa ma odbyć się we wrześniu. Według polskiego prawa, kto nieumyślnie powoduje śmierć człowieka, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Miejsce wypadku Rafała L.
Miejsce wypadku Rafała L. (Facebook)
Autor: JAR
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Niemal dwa miesiące utrudnień na ulicach Gdańska. Powodem... żaby
130 punktów i 20 tys. zł. Oto efekt pościgu za piratem drogowym
Internauci zwrócili uwagę gwieździe Realu Madryt. "Ona ma 16 lat!"
W Polsce mamy "szarą strefę". Mowa o Górnym Śląsku i w okolicach Warszawy
Amerykanie ocenili Melanię. W sondażu pytano o jej wpływ na Donalda Trumpa
Publiczne radio na cenzurowanym. Afera dotyczy żony gwiazdy FC Barcelony
Obowiązkowa służba wojskowa powinna wrócić? Oto co sądzą młodzi Polacy
Ten zabieg wykonaj wiosną. Unikniesz "łysych placków" na trawniku
Trump traci poparcie. Kluczowy obszar jego polityki pod ostrzałem
Wymocz w tym nasiona przed wysiewem. Pietruszka wzejdzie szybko i obficie
Nie żyje mama Bronisława Komorowskiego. Jadwiga Komorowska miała 103 lata
"Ludzie powinni całować stopy Muska i Trumpa". Odważne wyznanie Lary Trump
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić