Śnieg sparaliżował niemal cały kraj. W Małopolsce z powodu intensywnych opadów aż 108 tys. odbiorców zostało pozbawionych prądu. W ciągu doby służby interweniowały aż 1172 razy - głównie przy usuwaniu gałęzi i konarów z dróg.
Pomoc nie dotarła na czas
Do Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu dotarło prawie 200 zgłoszeń związanych z trudnymi warunkami na drogach. Jedno ze zgłoszeń dotyczyło chorej 70-latki, która potrzebowała pomocy. Niestety służby nie dotarły na czas.
Około godziny 23.15 stanowisko kierowania komendanta miejskiego PSP w Nowym Sączu otrzymało informację od OSP Wawrzka, że w miejscowości Wawrzka ze względy na zanik prądu w całej miejscowości doszło do przerwania pracy koncentratora tlenu w jednym domu. W związku z tym strażacy OSP udali się na miejsce w celu użyczenia butli tlenowej - przekazuje straż.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bez prądu aparatura 70-latki nie mogła działać. Strażacy natychmiast wyruszyli na pomoc, ale mieli spore trudności z dotarciem na miejsce. Około pół kilometra od domu, w którym mieszkała kobieta, samochód zsunął się do rowu.
Ostatnie 500 metrów strażacy pokonali pieszo, ale na pomoc było już za późno. Rodzina poinformowała, że 70-latka prawdopodobnie nie żyje. Strażacy sprawdzili czynności życiowe. Nie podjęli resuscytacji krążeniowo oddechowej. Ratownicy medyczni po dotarciu na miejsce stwierdzili brak funkcji życiowych.
Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon kobiety. Strażacy zakończyli swoje działania po około trzech godzinach po wyciągnięciu samochodu pożarniczego na jezdnię przez ciągniki. – informują strażacy z PSP w Nowym Sączu
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.