Polacy już mogą korzystać z bonu turystycznego. Okazuje się, że może on doprowadzić do dużej zmiany w programie 500+ na dzieci. Rząd chce, by to świadczenie było realizowane w podobny sposób, co wspomniany bon turystyczny.
Beata Szydło krytykuje pomysł zmian w 500+
Daje to gwarancję, że pieniądze zostaną wydane tak, jak zaplanował to ustawodawca - przyznała w programie "Money. To się liczy" wicepremier Jadwiga Emilewicz.
Takie rozwiązanie może sprawić, że program 500+ będzie pod większą kontrolą. Nie wszystkim jednak podoba się ten pomysł. Przeciwniczką zmian jest była premier Beata Szydło.
Europosłanka wyraziła się jasno na Twitterze. Twierdzi, że "wprowadzanie takich pomysłów do debaty publicznej podważa zaufanie między rządem PiS i obywatelami". Na koniec jeszcze wymownie zaapelowała do rządu, pisząc "nie idźmy tą drogą!".
Rząd chce, by jak najwięcej świadczeń realizować w formie elektronicznej. Tak jest w przypadku bonu turystycznego. Obowiązujące w nim zasady sprawiają, że pieniądze można wykorzystywać tylko na wskazane usługi. Z kolei 500+ na dziecko nie jest w żaden sposób kontrolowane.
Czytaj także:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.