Natrętne i budzące powszechny postrach osy zazwyczaj są źle traktowane przez ludzi, szczególnie gdy całym rojem pojawią się na ich terenie.
Tak było i w tym przypadku. Kobieta w swoim mieszkaniu z każdym dniem zauważyła coraz więcej natarczywych owadów. Niepokój był tym większy, że w domu przebywała dwójka uczulonych na użądlenia maluchów.
W końcu zorientowała się, że źródło problemu mieści się w jej łazience. To tam, przez szpary w ścianach przedostawały się owady.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie zastanawiając się długo, zadzwoniła po pomoc do Ochotniczej Straży Pożarnej w swojej miejscowości. Dalej sprawy potoczył się już gładko. Na miejsce zdarzenia udał się zastęp strażaków z Moszczenicy.
Przybyłym do jej domu strażakom szybko udało się zlokalizować gniazdo uporczywych os. Okazało się, że wcale nie było ono zlokalizowane w łazience, jak początkowo sądziła właścicielka mieszkania. Gniazdo osy zrobiły sobie w drewnianym stropie budynku, ale jak tłumaczą strażacy:
"Duża ilość owadów przedostała się do łazienki w domu". I dodają, że w walce z owadami użyli dość niekonwencjonalnych metod.
Nasi strażacy sprawnie zlokalizowali gniazdo owadów i za pomocą gaśnic na owady, oraz pianki montażowej skutecznie usunęli zagrożenie - mówią.
Zanim jednak zdecydujemy się na niszczenie gniazd owada, warto zastanowić się, czy zagrożenie z ich strony jest realne. Bo mimo swej uporczywej natury, owady te odgrywają ważną rolę w ekosystemie. Regulują liczbę owadów innych gatunków i same stanowiąc pokarm dla ptaków.