Budowlańcy pracujący na jednej z posesji w Korczowie w sobotę doświadczyli potężnego skoku adrenaliny. Kiedy przekopywali teren budowy, z hałdy ziemi wypadł... granat, w dodatku wciąż z zawleczką.
Granat na budowie
Na miejsce natychmiast wezwano policję. Eksperci ustalili, że był to granat ręczny typu WZ. 33 z zapalnikiem, pochodzący z czasów II wojny światowej. Funkcjonariusze zabezpieczyli teren i zgłosili sprawę saperom.
Niebezpieczny niewybuch znajdował się blisko zabudowań, stwarzając zagrożenie dla okolicznych mieszkańców. Na czas przeprowadzana operacji mieszkańcy pobliskich posesji musieli zostać ewakuowani.
Czytaj także: Makabryczne odkrycie. Kartka przy zwłokach kobiety
Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Granat został zneutralizowany przez funkcjonariuszy Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji Sekcji Minersko-Pirotechnicznej KWP w Lublinie.
PAMIĘTAJMY! W przypadku znalezienia niewybuchów/niewypałów nie wolno ich podnosić, odkopywać, przenosić, a także wrzucać ich do ognia, ani do miejsc takich jak stawy, jeziora, rowy! Po znalezieniu niewybuchu, niewypału, bomby w celu ochrony ludzi należy niezwłocznie powiadomić służby dzwoniąc na nr alarmowy 112 - apeluje mł. asp. Joanna Klimek z KPP w Biłgoraju.
Czytaj także: Zdjęcie satelitarne NASA. Niepokój na Pacyfiku