Według portalu tko.pl o złowionym sumie olbrzymie krążyły lokalne legendy. Podobno niektórzy ludzie mieli go nawet widywać i dokarmiać go frytkami. Mityczne opowieści o rybie zostały potwierdzone 17 grudnia, gdy ta została złowiona przez jednego z wędkarzy.
Informację o połowie zamieściło na Facebooku Koło Nr 35 PZW w Nowym Mieście Lubawskim. Wędkarz walczył z ogromnym sumem na jeziorze Wielkie Partęczyny przez niespełna dwie godziny. Bestia została przez niego złowiona na 32-centymetrową gumę zestawem castingowym do 100 gramów.
Okoliczni mieszkańcy nie kryją zdumienia. "Już nigdy się nie wykąpię", "I weź się teraz latem kąp w jeziorze, jak tu takie potwory pływają", " Ja już nie pływam w jeziorze" - czytamy w komentarzach na Facebooku.
Rozmiary ogromnego suma zapierają dech w piersiach. Ogromna ryba złowiona przez wędkarza mierzyła aż 227 cm. Wielkie Partęczyny to akwen, w którym dochodzi ostatnimi czasy do spektakularnych połowów. 17 grudnia Ryszard Plitt złowił tam 85-centrymetowego szczupaka, który po zmierzeniu i fotografii wrócił do wody.