Joan Cornella to jeden z najpopularniejszych współczesnych grafików. Charakteryzuje się surrealistycznym poczuciem humoru, którym wytyka słabe i wrażliwe punkty społeczeństwa. Z satyryczny sposób pokazuje nasze najgorsze cechy, często naśmiewa się też z aktualnej sytuacji politycznej i głośnych wydarzeń na świecie.
Tak zrobił i tym razem. Joan Cornella w środę udostępnił swoją nową grafikę. Przedstawia ona pomnik postaci z charakterystyczną dla ilustracji Cornelli twarzą. Przypomina ona duchownego z uniesionymi do góry dłońmi. Jednoznaczny podpis tłumaczy wszystko.
Pomnik dla jakiegoś gościa, który wykorzystał seksualnie dzieci - mówi napis na grafice.
Oczywiście grafik nawiązuje w ten sposób do głośnych kościelnych afer z pedofilią na pierwszym miejscu. Coraz więcej mówi się o przerażających historiach dzieci wykorzystanych przez duchownych oraz o tuszowaniu przez władze Kościoła tych spraw. Czy Cornella mówi o Polsce?
W ciągu zaledwie kilku godzin pod ilustracją zamieszczono tysiące komentarzy. Szybko zareagowali również Polacy, którzy wręcz przejęli tę sekcję. Jedni zastanawiają się, czy Cornella w ten sposób nie uderza w Jana Pawła II. Faktycznie na całym świecie pomników papieża Jana Pawła II w podobnej pozycji z dłońmi w górze jest masa. Jeszcze inni postanowili pociągnąć ten żart udostępniając inne obrazki obrażające papieża Polaka, które doczekały się swojej nazwy - "cenzopapy".
Czym są "cenzopapy"?
Fani Cornelli zza granicy nie do końca rozumieją fenomen wyśmiewania papieża Jana Pawła II przez młodych Polaków. Tak nawiązała się międzynarodowa dyskusja na temat funkcjonującego w naszym kraju "cenzopapu". Są to prześmiewcze obrazki, których celem jest obrażenie papieża Polaka. Skąd ta bulwersująca moda? Nie da się ukryć, że kult Jana Pawła II w kraju jest naprawdę duży. "Cenzopapy" są odpowiedzą młodego pokolenia na to zjawisko.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.