Do zdarzenia doszło w jednym z samolotów linii lotniczych American Airlines na lotnisko Newark, nieopodal Nowego Jorku. Brytyjski bokser Amir Khan został usunięty z lotu w USA po tym, jak jeden z pasażerów zaczął się kłócić z jego kolegą o to, że jego maseczka ochronna "nie jest wystarczająco wysoka".
Bokser wyproszony z samolotu
Jak poinformował bokser, zarówno on jak i jego kolega zostali wyproszeni z pokładu przez policję. Linia lotnicza potwierdziła, że do zdarzenia rzeczywiście doszło w samolocie lotu lot z lotniska Newark do Dallas-Fort. Jak dodaje rzecznik linii, dwóch pasażerów miało "nie chcieć spełnić próśb załogi". Zaprzeczył jednak, że doszło do interwencji policji.
Nasz zespół ds. relacji z klientami kontaktuje się z panem Khanem, aby dowiedzieć się więcej o tym co się stało - dodał rzecznik.
"Przecież nie zrobiłem nic złego"
Amir Khan chwila po zdarzeniu nagrał filmik i udostępnił go w mediach społecznościowych. Jak mówi, po pobycie w Nowym Jorku leciał na obóz treningowy w Kolorado i jest "zniesmaczony" tym, co się stało na pokładzie. Dodaje, że załoga zaczęła mieć pretensje do maseczki jego kolegi, przez co muszą zatrzymać samolot, a on i jego kolega muszą go opuścić. "Przecież nie zrobiłem nic złego" - mówi bokser.
Teraz muszę znaleźć sobie inny lot, aby wrócić na obóz treningowy. Jest to naprawdę denerwujące, ponieważ nie było ku temu żadnych powodów. Jestem bardzo zniesmaczony z powodu tego, że do takiego zdarzenia doszło na pokładzie American Airlines - mówi Khan.
Pasażerowie "nie chcieli schować bagażu"
American Airlines dodaje jednak, że samolot lotu 700 został zatrzymany na międzynarodowym lotnisku Newark Liberty w stanie New Jersey przez to, że dwóch pasażerów "nie chciało schować bagażu, przełączyć telefony komórkowe w tryb samolotowy i przestrzegać federalnych wymogów dotyczących zakrywania twarzy".
Rzecznik linii dodał, że policja "zgodnie z protokołem" weszła na pokład, ale nie wymagała od żadnego z pasażerów opuszczenia samolotu i nie interweniowała.