Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Znany lekarz otrzymywał groźby. Nie wierzy, że sprawca się znajdzie

25

Bartosz Fiałek doświadcza hejtu w sieci od początku pandemii COVID-19. Namawiał do szczepień, dlatego coraz częściej atakowali go antyszczepionkowcy. Zgłosił sprawę do prokuratury, ale śledczy ją umorzyli. - Nie zrobiło na mnie to wielkiego wrażenia - przyznaje w rozmowie z portalem naTemat.pl.

Znany lekarz otrzymywał groźby. Nie wierzy, że sprawca się znajdzie
dr Bartosz Fiałek (Archiwum prywatne)

Lek. Bartosz Fiałek to specjalista w dziedzinie reumatologii. Jest przewodniczącym Regionu Kujawsko-Pomorskiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy oraz także popularyzatorem wiedzy medycznej. Od początku pandemii COVID-19 pisał o konieczności szczepień, przez co regularnie spotykał się z hejtem pod swoim adresem.

Zgłosił sprawę do prokuratury, śledztwo zostało umorzone

Jak przyznawał w rozmowie z portalem "Rynek Zdrowia", hejt zaczął się nasilać od wybuchu pandemii nowego koronawirusa w Polsce. - Do antyszczepionkowców dołączyli koronasceptycy, antysystemowcy. Zjawisko napędza też wysyp coraz to nowszych teorii spiskowych - przyznaje Fiałek.

Po jednej z hejterskich wiadomości postanowił zgłosić sprawę do prokuratury, ponieważ grożono mu śmiercią. Śledczy wszczęli postępowanie, jednak po krótkim czasie zostało umorzone, ponieważ "nie udało się odnaleźć autora wpisu".

Sprawca wykryty zostanie, dopiero kiedy spełni swoje groźby, czyli mnie zabije - skomentował decyzję prokuratury Fiałek na Facebooku.

"Niektórzy nie radzą z hejtem"

Jak przyznał w rozmowie z portalem naTemat.pl, nie zrobiło to na niego wielkiego wrażenia. - Już składając zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, nie łudziłem się zbytnio, że sprawa zostanie dla mnie rozwiązana pozytywnie - mówi. Nie zamierza też odwoływać się od decyzji.

Jak mówi, niektórzy nie zawsze radzą sobie z hejtem, dlatego odstępują od publicznej aktywności. Przestają mówić o COVID-19, szczepieniach ochronnych, rezygnują z popularyzowania wiedzy medycznej. Gdy znikają z przestrzeni publicznej, nasilenie hejtu się zmniejsza - uważa lekarz.

"Ktoś mnie śledzi i planuje zabić"

Nasilenie hejtu pod wpisami Fiałka było jednak tak duże, że w 2021 roku po raz pierwszy postanowił zgłosić hejterski komentarz. - Wówczas dostałem wiadomość, że mnie zabiją i będę pożywieniem dla ryb w Wiśle. [...] Ostatnie zgłoszenie miało miejsce w lutym 2022 roku. Przeczytałem, że ktoś mnie śledzi i planuje zabić. Ten ktoś pisał, że wie, gdzie pracuję i mieszkam - mówi w rozmowie z naTemat.pl.

Kiedy zgłosił sprawę na prokuraturę, wszystkie te zgłoszenia zostały połączone w jedną sprawę i pod jedną sygnaturą. Groźby miały podobny charakter i wirtualną formę przekazu - wysyłano je w wiadomościach prywatnych na Facebooku oraz za pośrednictwem e-maila.

Jak dodaje, przed pandemią COVID-19 również spotykał się z hejtem, ponieważ aktywnie działał w mediach społecznościowych. Mówi o problemach systemu opieki zdrowotnej, brał też udział w proteście rezydentów.

To wszystko wzmagało hejt, ale jego kaliber powiększył się do niewyobrażalnych rozmiarów w czasie pandemii, gdy pojawiałem się znacznie częściej w przestrzeni publicznej - uważa.
Zobacz także: WHO nie ma wątpliwości. COVID-19 znów zaatakuje Europę
Autor: BA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 21.11.2024 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Nakaz aresztowania Netanjahu. "Istotny krok w kierunku sprawiedliwości"
Zmasowane ataki Izraela na Liban. Ponad 47 zabitych
Wrocławski McDonald's podbija sieć. Kolorowe neony, światła i tłumy klientów
Zobaczył tygrysa pod domem. Przerażające nagranie z Chin
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Ōkunoshima. Tajemnicza wyspa królików z mroczną przeszłością
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić