Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Znany Rosjanin mówi, co myślą jego rodacy. "Święta tu nie widać!"

Wiaczesław Zarucki, pochodzący z Rosji vloger, który od jakiegoś czasu mieszka w Polsce, na bieżąco relacjonuje jakie nastroje panują w jego ojczystym kraju. Opowiada o emocjach i przemyśleniach zwykłych Rosjan, a nie Putina i otaczających go oligarchów. Jednak jak się okazuje - to, co myślą zwykli Rosjanie, nie jest dalekie narracji Putina. Tak też było na Krymie w święto Rosji.

Znany Rosjanin mówi, co myślą jego rodacy. "Święta tu nie widać!"
Vloger przyznał, że na Krymie nie czuć atmosfery święta (YouTube)

Tym razem vloger opowiedział o mężczyźnie, który miał już okazję mieszkać i na Ukrainie i w Polsce. Wrócił jednak do Rosji, bo uznał, że według niego to najlepsze miejsce do życia.

W święto Rosji, które przypada 12 czerwca, był akurat na Krymie. Półwysep Krymski został przez Rosję nielegalnie zaanektowany w 2014 roku w wyniku użycia siły zbrojnej. Jednak dla bohatera, o którym opowiadał Wiaczesław Zarucki, Rosja jedynie "odzyskała" Krym, który zawsze do nich należał. Był on zszokowany tym, że w Jałcie tego dnia w ogóle nie było widać rosyjskich flag.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Oddamy baterię Patriot Ukrainie? Ekspert: "Są tam bardziej potrzebne"

Nagranie, jakie zamieścił vloger, pokazuje mieszkańców, którzy spędzają ten dzień jak zwykły dzień wolny od pracy. Ale atmosfery świętowania tam nie ma.

Dziwne, że tu w ten dzień nie ma żadnej rosyjskiej flagi, żadnej. To Krym! Dostaliśmy ten Krym z powrotem! Ale nawet małej flagi nie ma! Wyobraźcie sobie święto Polski i ani jednej flagi by nie było. Ja sobie tego nie wyobrażam. W innych miastach w samej Rosji nigdy tego nie było. A tutaj nikt tego nie robi, nawet nikt tego nie sprzedaje flag rosyjskich - komentował Wiaczesław.

Była za to... skrzynka pocztowa w ukraińskich barwach! Zdaniem vlogera jest to o tyle zaskakujące, że w samej Rosji za buty w kolorach niebieskim i żółtym dostaje się karę finansową. A tutaj nikt na takie obrazki nie reagował.

Krym w rękach Rosji. W powietrzu nie ma atmosfery wolności

Jak podkreślił Wiaczesław, w materiałach jakie oglądał, gdzie Rosjanie relacjonowali swój pobyt na Krymie, dało się wyczuć, że nie ma tam atmosfery rosyjskiej wolności. W powietrzu czuć, jakby ten Krym był dla Rosji tylko na chwilę.

Tam jest poczucie, że to nie do końca jest Rosja. Mówią, że tam nie mają tego, co my mamy w Rosji. Teraz już wiem, po co to mówili. Bo tutaj nie mogą w ten dzień kupić żadnej flagi - żartował Wiaczesław.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Mieszkańcy Krymu nie obchodzą głównego święta Rosji
Autor: EWS
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić