Lato w pełni, a to oznacza, że wielu nas z chęcią korzysta z ciepłej pogody i spędza czas na zewnątrz. Niestety trwające w Polsce w ciągu dnia upały, znacząco uniemożliwiają pobyt na świeżym powietrzu, zmuszając tysiące Polaków do wychodzenia dopiero po zmroku. Wtedy jednak narażamy się ukąszenia natrętnych komarów.
W Polsce najpopularniejsze są dwa gatunki: komar brzęczący oraz komar widliszek, jednak tym najbardziej rozpoznawalnym i nielubianym jest komar brzęczący zwany też komarem pospolitym (Culex pipiens). To bardzo szeroko rozpowszechniony na świecie owad. Występuje na wszystkich kontynentach — informuje Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nadleśnictwa.
Jak się okazuje, mimo sporej niechęci ludzi do tych niewielkich owadów, 20 sierpnia po raz kolejny będą obchodzić one swoje święto. Na całym świecie rozpocznie się bowiem Dzień Komara, który ma przypominać istotne dla nauki wydarzenie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Światowy Dzień Komara. Co upamiętnia?
Powodem, dla którego powstał Światowy Dzień Komara, jest jedno z odkryć doktora Ronalda Rossa. Noblista poświęcił swoje życie na badania dotyczące rozwoju malarii. To właśnie on jako pierwszy zdołał odkryć komara, który przenosi tę groźną dla życia i zabijającą rocznie setki tysięcy ludzi chorobę.
Odkrycie to pozwoliło nie tylko skuteczniej walczyć z nią, ale także rozwinąć profilaktykę w tej materii. Dzień komara ma więc na celu poszerzanie świadomości na temat malarii i sposobów jej leczenia.
Obecnie w Polsce nie odnotowano komarów przenoszących tę niebezpieczną chorobę. Jednocześnie zauważalny jest wzrost populacji tych owadów.