Według doniesień, do wydarzenia doszło w Wielkopolsce, w powiecie krotoszyńskim, na imprezie z okazji rozpoczęcia wakacji. Brało w niej udział ponad 50 uczniów z różnych szkół w okolicy. Podczas zabawy spożywano alkohol. W pewnym momencie grupa uczniów przyniosła baner wyborczy z wizerunkiem prezydenta Andrzeja Dudy. Okazało się, że zdjęli go z płotu w pobliżu miejsca zabawy.
Pod adresem Andrzeja Dudę zaczęli wykrzykiwać wulgarne słowa: "je... Dudę". W pewnej chwili jeden z uczestników zdarzenia przeciął plakat nożyczkami. Ktoś inny miał wyjąć zapalniczkę i krzyknąć: "Chodźcie go spalić". Zdarzenie nagrali, a filmik wstawili do mediów społecznościowych. Cała akcja trwała najwyżej 10 minut.
Jednym z uczestników imprezy był syn radnej PiS w powiecie krotoszyńskim. Po imprezie powiedział matce o tym, co się wydarzyło, oraz o słowach, które padały pod adresem Prezydenta RP. Jak powiedziała w sądzie radna, o sprawie poinformowała swoich kolegów z klubu PiS oraz policję. Co prawda syn radnej, zdaniem niektórych świadków, nie protestował przeciwko zachowaniu oskarżonych podczas zdarzenia.
Czytaj także: Michał Urbaniak: Szanowny pan prezydent jest debilem
Oskarżani nie przyznali się do winy. Wyznali natomiast, że wstydzą się swoich zachowań i nie zrobiliby tego, gdyby impreza była bez udziału alkoholu.
Nie powinienem się w taki sposób wyrażać o panu prezydencie, choć mam swoje poglądy polityczne i nie jestem za panem prezydentem. Ale to zachowanie było strasznie nierozważne z mojej strony – powiedział jeden z oskarżonych.
Czytaj także: Pracowita niedziela. Andrzej Duda chwycił za łopatę
Moim celem nie było urażenie głowy państwa. To co się zdarzyło, to nie była polityczna manifestacja, byliśmy w swoim gronie i tylko bawiliśmy się - mówi inny oskarżony.
W rozmowie z PAP-em adwokat oskarżonych potwierdza te słowa. Uważa, że może to być "głupota, chęć zwrócenia na siebie uwagi, a nie chęć obrażenia prezydenta". Prokurator Marta Talarczyk-Biela oskarżyła chłopców o to, że "działając wspólnie i w porozumieniu w miejscu publicznym, okazując rażące lekceważenie porządku prawnego, znieważyli Prezydenta RP Andrzeja Dudę w ten sposób, że wykrzykiwali słowa wulgarne i uznane powszechnie za obelżywe". Oskarżonym grozi nawet do 3 lat więzienia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.