Siergiej Surowikin to zastępca dowódcy rosyjskiej armii w Ukrainie, a jednocześnie dowódca rosyjskiego lotnictwa. Wysoko postawiony generał popadł w niełaskę pod koniec czerwca, po próbie zbrojnego buntu Grupy Wagnera.
Pojawiły się doniesienia, że ''generał Armagedon'' miał wiedzieć o planach wagnerowców i wspierał Prigożyna (według CNN, Surowikin miał być tajnym członkiem VIP Grupy Wagnera).
Są to nieoficjalne informacje, których Kreml jak dotąd nie potwierdził. Ale fakty są takie, że generał Surowikin przepadł 24 czerwca, tuż po nieudanym puczu. Od tej pory nie pokazał się publicznie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Surowikina zabrakło m.in podczas poniedziałkowej konferencji z udziałem kierownictwa rosyjskiej armii, kiedy to Siergiej Szojgu tłumaczył, dlaczego bunt wagnerowców się nie powiódł.
Próba destabilizacji sytuacji w Rosji nie powiodła się, ponieważ siły zbrojne pozostały wierne złożonej przysiędze – powiedział Szojgu.
Dodał również, że "prowokacja nie wpłynęła" na ''operację wojskową'' na Ukrainie.
Generał przebywa w izolacji z własnej woli?
Z pierwszych doniesień rosyjskich mediów wynikało, że naczelny dowódca rosyjskich Sił Powietrzno-Kosmicznych przestał pojawiać się publicznie, ponieważ został aresztowany pod zarzutem zdrady.
Nowe ustalenia w sprawie tajemniczego zniknięcia generała przedstawiła agencja Bloomberg, powołując się na informacje od anonimowej osoby, która zna tę sprawę. W ubiegłym tygodniu ''generał Armagedon'' miał być przesłuchiwany przez wojsko w nieujawnionym miejscu. Od tej pory — rzekomo dobrowolnie — przebywa w izolacji.
Pojawiły się spekulacje, że generał powróci do domu dzisiaj (4 czerwca), ponieważ tego dnia urodziny obchodzi jego żona, Anna. Czy tak się stanie?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.