W kwietniu, w związku ze stwierdzeniem wirusa ASF u martwych warchlaków z Karwin, prezydent Gdyni zwołał posiedzenie Miejskiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Pierwszym krokiem mającym na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się wirusa było wprowadzenie przez Powiatowego Lekarza Weterynarii w Gdyni zakazu wstępu do lasów na terenie miasta.
Obostrzenie obowiązywało przez miesiąc. Zakaz wstępu obejmował zarówno tereny komunalne, jak i te będące częścią Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak poinformował gdański magistrat, 28 maja przeprowadzono szeroko zakrojoną akcję poszukiwawczą w lasach, mającą na celu odnalezienie padłych zwierząt. Wszystkich uczestników wyposażono w odzież ochronną, a po zakończeniu działań przeszli proces dekontaminacji. W trakcie sześciogodzinnej operacji odnaleziono sześć padłych zwierząt.
W akcji uczestniczyli pracownicy inspekcji weterynaryjnej, ratownicy Poszukiwawczego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego z Gdyni, myśliwi z kół "Trop" i "Głuszec", OSP Wiczlino, OSP PKM, grupa PCK Trójmiasto, straż miejska, służby leśne, policja oraz Nadleśnictwo Gdańsk.
Zakaz wejścia do lasu nie zostanie przedłużony
Minął już okres obowiązywania zakazu wejścia do lasu, ustalony w rozporządzeniu Powiatowego Lekarza Weterynarii w Gdyni.
Nie przewidujemy przedłużenia tego zakazu, co oznacza, że od jutra już będzie można wchodzić do lasu – poinformowała w rozmowie z dziennikarzem portalu gdynia.pl Powiatowa Lekarka Weterynarii w Gdyni Małgorzata Godzińska.
Mimo odwołania zakazu wstępu do lasów, zaleca się zachowanie ostrożności, ponieważ obecność wirusa ASF w Gdyni może stanowić zagrożenie nie tylko dla populacji dzików w trójmiejskich lasach, ale również dla gospodarki. W przypadku znalezienia martwego zwierzęcia w mieście lub lesie, należy natychmiast zgłosić ten fakt odpowiednim służbom.
Czytaj także: Bezwzględny zakaz. Chodzi o transport z Ukrainy