W niemieckiej prasie zrobiło się głośno o sprawie, która rozpoczęła się w Niemczech, a swój finał miała w Polsce. Chodzi o kradzież z marca bieżącego roku. Wówczas w Augsburgu ktoś skradł luksusowe auto.
Przez kolejne tygodnie i miesiące służby pracowały nad rozwiązaniem tej sprawy. Tematem zajęli się niemieccy funkcjonariusze. Gdy okazało się, że trop prowadzi do Polski, w działania zaangażowali się również mundurowi z naszego kraju.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
I w końcu udało się ustalić, co stało się z Lexusem. Auto rzeczywiście trafiło do Polski.
W Polsce skonfiskowano Lexusa skradzionego w Augsburgu o wartości pięciocyfrowej kwoty euro - podaje "Augsburger Allgemeine". - Skradziony samochód znów odnaleziony w Polsce - dodano.
Złodzieje zdążyli się już mocno "zaopiekować" tym pojazdem. Gdy służby namierzyły skradzionego Lexusa, był on częściowo zdemontowany.
Kradzież w Niemczech. Będzie proces
W związku z tym zdarzeniem policja aresztowała trzech mężczyzn w wieku 28, 38 i 40 lat.
Teraz czekają na proces za poważną działalność gangsterską - zaznacza niemiecka prasa.
Czytaj także: Skandal w Wielkiej Brytanii. Banner z Putinem na wiecu