Niebezpieczne zdarzenie zostało nagrane na drodze S1 w Bielsku-Białej. Autor po zarejestrowaniu materiału postanowił przekazać go kanałowi Bielskie Drogi na YouTube. Kilka dni później filmik został opublikowany w sieci. Wideo przeznaczone wyłącznie dla widzów o mocnych nerwach.
Kierowca poruszał się drogą ekspresową S1 w słoneczny dzień. Nic nie zapowiadało, że będzie świadkiem bardzo niebezpiecznej sytuacji.
W rejonie ul. Langiewicza, nagrywający zauważył ruchomy punkt na konstrukcji wodociągowej zawieszonej nad jezdnią. Z każdym metrem coraz bardziej uświadamiał sobie, na co tak naprawdę patrzy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Okazało się, że punktem poruszającym się po konstrukcji wodociągowej był człowiek. Mężczyzna jak gdyby nigdy nic chodził po łuku, którego najwyższy punkt znajdował się kilkanaście lub nawet ponad 20 metrów nad ulicą.
Ewentualny upadek z tej wysokości mógłby zakończyć się tragedią. Na nagraniu widać jednak, że spacerowicz nie przejmował się tym.
Nie wiadomo, co było przyczyną wspięcia się mężczyzny na konstrukcję. Na szczęście wszystko wskazuje na to, że udało mu się bezpiecznie zejść na dół.
Wideo wzbudziło zainteresowanie internautów. Niektórzy postanowili wyrazić swoje zdanie na temat zaistniałej sytuacji w komentarzach.
Komentujący nie potrafili zrozumieć, dlaczego bohater nagrania ryzykował własne życie. Nie zabrakło też żartu, w postaci podejrzeń, że był to policjant.
Po co on to zrobił? - zapytał komentujący.
Bielski BNT (polski wspinacz builderingowy - przyp.) - napisał internauta.
Czytaj także: Nietrzeźwy za kierownicą. Nie każdy straci auto
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.