W niedzielę 3 lipca przed godziną 9 rano policjanci zostali poinformowani o niepokojącym znalezisku. Osoba spacerująca nad Wisłą znalazła porzuconą wędkę i czyjeś rzeczy osobiste. Na stanowisku znajdowały się także butelki po alkoholu oraz podbierak.
Tragedia nad Wisłą. Tajemnicze okoliczności śmierci 43-latka
W pobliżu rzeki stał zaparkowany opel. Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce, szybko ustalili, że jego właścicielem jest 43-latek z województwa świętokrzyskiego. Mężczyzna miał przyjechać w to miejsce sam poprzedniego dnia.
Policjanci z pomocą straży pożarnej rozpoczęli poszukiwania. Na miejsce zostały skierowane dwa zastępy z PSP Puławy wraz z łodzią, grupa specjalistyczna płetwonurków, przewodnik z psem tropiącym oraz policyjny operator drona.
Podczas akcji przed godziną 12 funkcjonariusze Straży Pożarnej wyłowili z rzeki zwłoki zaginionego. Ustalamy okoliczności zdarzenia pod nadzorem prokuratora - przekazał rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie kom. Andrzej Fijołek.
Czytaj także: Chiny apelują do USA. Mówią o programie atomowym Iranu
To kolejny tragiczny wypadek nad wodą w Polsce. Również w niedzielę 3 lipca utonął pływający kajakiem 21-latek. Do tragedii doszło na Jeziorze Górskim w miejscowości Grabina na Mazowszu.
W pewnym momencie kajak, którym płynęło dwóch mężczyzn, przewrócił się. Mężczyźni wpadli do jeziora. 24-latek dopłynął do brzegu, ciało 21-latka po poszukiwaniach zostało wyłowione z wody ok. godz. 9:40 - relacjonowała rzeczniczka radomskiej policji podinsp. Katarzyna Kucharska.
Jak podało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, w sobotę 2 lipca utonęły w Polsce dwie osoby. Ze statystyk Komendy Głównej Policji wynika, że przez cały czerwiec życie w wodzie straciło aż 78 osób.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.