W miniony wtorek 23 sierpnia przy ulicy 1 Maja w Kaletach w województwie śląskim, w powiecie tarnogórskim jeden z mieszkańców zauważył na posesji żmiję zygzakowatą, która jest jadowitym wężem. Na miejscu interweniowali strażacy z kaletańskiej Ochotniczej Straży Pożarnej.
O godzinie 16:42 zostaliśmy zadysponowani na ul. 1 Maja w celu usunięcia żmii zygzakowatej z posesji – przekazali strażacy z OSP Kalety.
Żmija zygzakowata to jadowity gad z rodziny żmijowatych o charakterystycznym, zygzakowatym wzorze na grzbiecie. Żmija występująca w Polsce może posiadać różne ubarwienie: szare, czarne lub brązowe.
Charakterystyczny, ciągnący się przez całą jej długość znak w kształcie zygzaka, nazywany również wstęgą kainową, widać u dwóch pierwszych odmian, szczególnie u samców. Na głowie znajduje się czarna plama w kształcie litery "X". Strona brzuszna jest ciemna, zwykle brązowa, w okolicy ogona - żółta. Czerwona tęczówka i pionowa źrenica – te cechy pozwalają nam w 100 proc. odróżnić żmiję od innych węży krajowych.
Dorosłe samice żmii osiągają długość do ok. 80 cm. Ciało samców jest mniej masywne i krótsze o ok. 10 cm. Masa dorosłej żmii dochodzi do ok. 200 g.
Górną szczękę żmii możemy potraktować jako zredukowaną do minimum podstawę mocowania zębów jadowych, które potrafią się zawiasowo składać w kierunku gardła, a wyposażone są w kanaliki połączone z gruczołami jadowymi. W momencie ataku zęby te wysuwane są ze specjalnych fałdów bony śluzowej, a wbicie ich w ciało ofiary i jednoczesny ucisk podniebienia powoduje wstrzyknięcie porcji jadu z gruczołów.
Podobnie jak u innych węży, połączenie szczęki z żuchwą jest bardzo elastyczne i przesunięte w głąb pyska, co pozwala wężowi połknąć ofiarę dużo większą od jego głowy!
Warto zauważyć, że żmija jest zwierzęciem bardzo pożytecznym poprzez tępienie ogromnej liczby szkodników. Największym wrogiem tego gatunku jest jeż - podkreślają leśnicy.
Żmija zygzakowata poluje głównie na gryzonie, ale zjada też żaby, jaszczurki i pisklęta ptaków. Jest aktywna tylko w dzień. Przed człowiekiem ucieka, atakuje tylko w ostateczności. Chcąc go wystraszyć, głośno syczy.
Czytaj także: To nie żart. Oto nowy kierunek studiów u Rydzyka