Matka czwórki dzieci postanowiła podzielić się na TikToku swoją historią. Jak sama opisuje, z narodzin dziecka swojej najlepszej przyjaciółki cieszyła się, jak z własnego porodu. Ojciec rzekomo nie chciał mieć nic wspólnego z potomkiem, dlatego kobieta postanowiła zapewnić takie wsparcie przyjaciółce, na jakie zasługuje rodząca kobieta.
Czytaj także: Diagnoza Jana Englerta. Dramat słynnego aktora
Byłam przy niej, gdy dostawała znieczulenie, to ja miałam "wejściówkę" ojca i to ja byłam przy pierwszej kąpieli dziecka - mówi na nagraniu kobieta.
To było piękne doświadczenie, nigdy tego nie zapomnę - wspomina cytowana przez "Independent" kobieta.
Jednak, gdy doszło do zmiany pieluch dziecka, kobieta zauważyła znamię, które dobrze zna. To samo ma jej mąż i dzieci. Szybko połączyła fakty.
Niestety trzy dni później zobaczyłem dziedziczne znamię, które bardzo dobrze znam, ponieważ ma go mój najstarszy syn, to dodatkowy kawałek chrząstki, który wyrasta poza szyję - opowiada.
"Najlepsza przyjaciółka" nie ukrywała już wtedy prawdy. Od razu przyznała się do sypiania z jej mężem. Ten z kolei prawdę wyznał dopiero parę miesięcy później.
Nie obyło się bez rozwodu. Mimo wszystko kobiety postanowiły nie zrywać stosunków. Tiktokerka podkreśla, że w końcu córka jej przyjaciółki jest siostrą jej dzieci.