Żołnierz został przyłapany w grudniu 2020 roku przez mieszkańców Opola. Pani Joanna, mieszkanka bloku przy ul. Koszyka, usłyszała w nocy metaliczny brzęk. Kobieta podeszła do okna, żeby sprawdzić, co się dzieje. Wypatrzyła mężczyznę okradającego garaż sąsiada. Następnego dnia okazało się, że tej samej nocy ona również została okradziona.
Zobaczyłam, że ktoś idzie wzdłuż garaży i latarką oświetla ościeżnice. Była pierwsza w nocy, więc dość nietypowa godzina na prace przy aucie. Mężczyzna wszedł do jednego z garaży i zamknął się w środku. – relacjonowała w rozmowie z gazetą Nowa Trybuna Opolska.
Działania mężczyzny zdziwiły Panią Joannę, dlatego wezwała policję. Kiedy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, złodziej spokojnie wyszedł z garażu. Świadkowie zdarzenia mówią, że najprawdopodobniej czekał na wspólnika, który miał podjechać autem po ukradzione rzeczy, dlatego tak spokojnie się zachowywał. Zdziwił się, że trafił na policjantów.
W związku z tym że przestępstwa miał popełniać żołnierz, dochodzenie prowadzi Dział do Spraw Wojskowych Prokuratury Rejonowej Wrocław-Fabryczna. Śledczy ustalili że okradanie garaży to nie jedyne przestępstwa mężczyzny. Drugi zarzut dotyczy działań żołnierza w sklepie RTV. Miał podmieniać etykiety cenowe na produktach, narażając punkt na straty.
Te produkty następnie miały być sprzedane w punkcie kasowym po niższej cenie – informuje Radosław Żarkowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Mężczyzna usłyszał łącznie 8 zarzutów. Dotyczą one m.in. usiłowania kradzieży z włamaniem oraz oszustwa. Za popełnione przestępstwa grozi mu od roku do 10 lat więzienia.