Według ustaleń New York Post Christian Mark McGill mieszka w Jacksonville w Karolinie Północnej. Początkowo wszystko wyglądało jedynie na nieszczęśliwy wypadek – do malucha przyjechało pogotowie ratunkowe i policja, ponieważ miał doświadczać problemów z oddychaniem.
Przeczytaj także: Włochy wstrząśnięte. Poszły do kawiarni. Trzy kobiety zamordowane
Ojciec zabił dziecko? Żołnierz oskarżony o morderstwo
Ratownicy medyczni rozpoczęli reanimację nieprzytomnego malucha, jednak okazały się one nieskuteczne. Dziecko zostało oficjalnie uznane za zmarłe. W toku śledztwa znaleziono dowody na winę ojca, który w konsekwencji został aresztowany 30 grudnia 2022 roku.
Przeczytaj także: 61-latek zadźgał sąsiada. Tłumaczył, że "telewizor był za głośno"
Ze względu na status McGilla, który jest żołnierzem w czynnej służbie, w śledztwie biorą udział nie tylko funkcjonariusze policji i prokuratury, lecz także przedstawiciele Naval Criminal Investigative Services. To agencja zajmująca się przestępstwami związanymi z amerykańską Marynarką Wojenną i Korpusem Piechoty Morskie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeczytaj także: Tajemnicza śmierć miliarderów. Zrozpaczony syn oferuje 35 mln dolarów
Christian Mark McGill pozostaje osadzony w więzieniu hrabstwa Onslow. Rzecznik Departamentu Policji w Jacksonville oficjalnie potwierdził, że 23-latek nie ma prawa do wyjścia za kaucją.
Przeczytaj także: Psychopatyczny morderca wyjdzie na wolność? Zabił co najmniej 12 osób
Przedstawiciele Biura Prokuratora Okręgowego na razie nie podali do wiadomości publicznej, jaki miałby być motyw morderstwo malucha. Nie ujawniono również dokładnej treści oskarżeń postawionych McGillowi – opinia publiczna pozostaje nieświadoma, czy 23-latek będzie odpowiadał za zabójstwo pierwszego stopnia, czy otrzymał łagodniejsze zarzuty.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.