Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
oprac. Mateusz Kaluga | 
aktualizacja 

Żołnierz szokuje w telewizji. "Sami sobie kupujemy"

- Sami sobie kupujemy noktowizory, karabiny maszynowe - szokuje walczący żołnierz o wolność Ukrainy. Jegor Oleynik uważa, że wrogowie są dużo lepiej wyposażeni, a jego państwa zapewnia wojownikom tylko hełmy, magazynki czy kamizelki kuloodporne.

Żołnierz szokuje w telewizji. "Sami sobie kupujemy"
Jegor Oleynik wyjawił prawdę o ukraińskiej armii. (ASLAN, X)

Wojna w Ukrainie trwa od ponad dwóch lat. W ostatnich miesiącach żołnierzom było ciężko się bronić, a wszystko przez brak amunicji. Prezydent Wołodomyr Zełeński wielokrotnie apelował o wsparcie ze strony Zachodu. Być może sytuacja zmieni się po przekazaniu wsparcia przez Stany Zjednoczone.

Coraz częściej ukraińscy żołnierze decydują się na otwartą krytykę dowódców poszczególnych batalionów. W ukraińskiej telewizji, Jegor Oleynik powiedział wręcz, że walczący z Rosjanami sami muszą dbać o swój sprzęt. Nagranie zamieszczono na portalu X na profilu "ASLAN".

Z każdym dniem jest coraz lepiej, bo my sami sobie kupujemy noktowizory, karabiny maszynowe. To co nam wydają w sztabie to magazynki, hełmy, czy kamizelki kuloodporne - mówił Oleynik dla ukraińskiej telewizji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zapomniana monarchini. Król po nikim tak nie płakał, jak po niej

Jednocześnie zaznaczył, że wrogowie są wyposażeni w znacznie większą ilość, choćby magazynków.

Ukraińcy sami kupują sobie sprzęt

Jegor Oleynik w wywiadzie telewizyjnym stwierdził, że kupowanie na własną rękę sprzętu jest kosztowne. Często muszą wydać nawet 1500 dolarów, czyli ponad 6 tys. zł.

Problemem jest oczywiście szybkie zużywanie zakupionego sprzętu. Jak mówił Oleynik, gdy żołnierze są na pozycji, nie muszą zużyć magazynków, jednak w przypadku wyjścia na pozycję jest już zupełnie inaczej.

W ostatnich dniach pojawia się więcej głosów krytyki ze strony żołnierzy. Wojskowy należący do 115. Brygady Zmechanizowanej po zajęciu przez Rosjan miasta Oczeretyne w obwodzie donieckim, zdecydował się przerwać milczenie i stwierdził, że jego kompania została "dosłownie zniszczona". Mężczyzna dodał również, że "nikt nie przygotował ludzi do walki". Ponadto sugerował brak zainteresowania ze strony dowódców oraz brak szacunku do wojskowych.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Wybrane dla Ciebie
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić