- Wcześniej, gdy nie było listów z więzienia, martwiłam się, że mąż jest w karcerze. Teraz, po tym jak (wśród więźniów - przypis red.) doszło do zgonów za kratami, zawsze mam nadzieję, że to tylko karcer - napisała Oksana Poczobut na Facebooku.
Dodała, że w środę, 28 lutego, jej mąż powinien był zakończyć odsiadywanie kary w tzw. PKT, czyli celi specjalnej, określanej jako "więzienie w więzieniu".
Nie ma od niego listów od 26 lutego, dlatego naprawdę nie wiem, co się z nim dzieje - zaalarmowała żona dziennikarza.
Czytaj więcej: Łukaszenka o szerszym konflikcie. "Są powody do niepokoju"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Andrzej Poczobut więziony przez białoruski reżim
Andrzej Poczobut został skazany w lutym 2023 r. na osiem lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Dziennikarz został skierowany do placówki w Nowopołocku, która ma opinię jednego z najgorszych więzień na Białorusi.
Andrzej Poczobut został zatrzymany 25 marca 2021 roku i od tamtego czasu przebywa za kratami. W politycznym procesie, który trwał od 16 stycznia 2023 roku, władze zarzuciły Poczobutowi, obywatelowi Białorusi i działaczowi polskiej mniejszości "podżeganie do nienawiści", a jego działaniom - polegającym na kultywowaniu polskości i publikowaniu artykułów w mediach - przypisano znamiona "rehabilitacji nazizmu".
Był również oskarżony o wzywanie do działań na szkodę Białorusi. W ubiegłym roku Sąd Najwyższy odrzucił apelację Poczobuta i utrzymał wyrok w mocy.
Polska chce uwolnienia Poczobuta
Organizacje praw człowieka uznają Andrzeja Poczobuta za więźnia politycznego. Polskie władze domagają się jego uwolnienia i oczyszczenia go z politycznie motywowanych, nieprawdziwych zarzutów.
MSZ Polski wielokrotnie zapewniało, że stale prowadzi działania na rzecz uwolnienia Andrzeja Poczobuta. Oficjalnie polskie władze zapowiadały w marcu br., że jeśli zostanie on uwolniony, otwarte zostanie przejście graniczne w Bobrownikach, zamknięte w reakcji na wyrok skazujący wobec Poczobuta.
Źródło: o2.pl, pap
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.