W połowie kwietnia, Służba Bezpieczeństwa Ukrainy przechwyciła i opublikowała nagranie rozmowy rosyjskiej pary. Słychać na nim szokujące słowa żony rosyjskiego żołnierza. Kobieta pozwoliła mu gwałcić ukraińskie kobiety.
27-letnia Olga Bykowska mówiła: - Gwałć tam ukraińskie baby. Nic mi nie mów. Dobra? (...) Pozwalam. Tylko zabezpieczaj się - słychać było na nagraniu. Żołnierz pytał: - Gwałcić i nic ci nie mówić? (...) Mogę tak?
Brutalna rozmowa obiegła sieć. Ukraińskie media upubliczniły dane małżonków z Rosji. Do sieci trafiły także ich zdjęcia. Profile Bykowskich szybko zniknęły z VKontakte (odpowiednik Facebooka), a żołnierz i jego żona zaprzeczyli, że na nagraniu słychać ich głosy.
Według najnowszych informacji opublikowanych na Telegramie, rosyjski żołnierz miał zostać schwytany przez służby ukraińskie. Taką informację podał m.in. były deputowany. - Znany ekspert Ilia Ponomariew podał, że właśnie został złapany przez ukraińskie wojsko w pobliżu Izium. Jakieś nowe rady? - pisze na Facebooku red. naczelny "Krytyki Politycznej", Sławomir Sierakowski.
Żołnierz armii rosyjskiej z Krymu, który otrzymał telefon od swojej żony, mówiącej, że gwałcenie ukraińskich kobiet to nic złego, został schwytany przez ukraińskie siły zbrojne (...). Nie ma jeszcze oficjalnego potwierdzenia tej informacji - dodaje Ukraińska Niezależna Agencja Informacyjna.
O sprawie informują także inne ukraińskie media.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.