Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (GUR) regularnie przechwytuje rozmowy rosyjskich żołnierzy, które często są dowodem braku profesjonalizmu w "drugiej armii świata". Rosjanie nie chcą walczyć w obawie o własne życie i szukają różnych sposobów na to, jak uniknąć wojny i wyjechać do Rosji.
"Nieufność wobec dowództwa"
Najnowsza przechwycona rozmowa telefoniczna to dialog między okupantem a jego żoną. Rosjanin mówi, że ich brygada nie chce "przechodzić do ofensywy" z powodu "nieufności wobec dowództwa i ciężkich strat".
Jak opowiada, zostało może kilkudziesięciu żołnierzy - inni zostali zabici lub są poważnie ranni. Żołnierz zastanawia się, czy kontynuować walkę, czy wrócić "ze wstydem" do Rosji. Według niego duża liczba osób wraca do Rosji i pisze raporty o zwolnieniu.
Wszystko jest robione na odwal. Dowódcy to prawdziwe k**y. Nie ma żadnego, nawet podstawowego wyposażenia. Wszystko jest stare, nie ma lampek nocnych. Brak kamer termowizyjnych, brak lampek nocnych - narzeka Rosjanin.
"Sprytni ludzie skręcili kostki"
Jego żona proponuje mu znaleźć sposób na powrót do domu. Na przykład niektórzy sprytni ludzie "skręcili kostki i dzięki temu udało im się wyjechać do Rosji". Według Rosjanina teraz żołnierze wrócić do domu tylko w trzech przypadkach: poważnego obrażenia, śmierci swojej lub bliskiego krewnego.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.