Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Żona rosyjskiego dowódcy przemówiła. Szybko znalazła "winnych"

W Samarze odbył się wiec upamiętniający rosyjskich żołnierzy, którzy zginęli w wyniku ataku Ukraińców na bazę w okupowanej Makiejewce. Mogło w nim zginąć nawet 400 osób. Wszystko przez bezmyślność dowództwa, które gromadziło tak dużo ludzi w jednym miejscu. Jednak żona dowódcy przekonywała, że winien jest... Zachód, który "zjednoczył się przeciwko Rosjanom".

Żona rosyjskiego dowódcy przemówiła. Szybko znalazła "winnych"
Antywojenny wiec w Samarze (Twittter)

Jak podają lokalne media, w wiecu pamięci zmarłych w Makiejewce żołnierzy wzięło udział około 500 osób, wśród których były żony i matki nieżyjących żołnierzy. Uczestnicy złożyli kwiaty pod pomnikiem nieznanego żołnierza.

Żona dowódcy zabrała głos

Kluczowym elementem zgromadzenia było przemówienie żony dowódcy 2. Gwardyjskiej Armii Ogólnowojskowej Jekateriny Kołotowkinej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Duńskie doniesienia o Putinie. "Mogą być celowo wypuszczane przez Rosjan"

Jak podaje niezależny portal Meduza, rosyjski generał Andriej Kołotowkin, według relacji jego żony, nie ponosi winy za to, co stało się w Makiejewce. Kobieta za wszelką cenę próbowała wytłumaczyć zgromadzonym, co dokładnie jest "przyczyną śmierci żołnierzy". Propaganda byłaby dumna.

Razem zmiażdżymy wroga. Nie pozostawiono nam wyboru. Ani my, ani nasi mężowie nie chcieli wojny. Ale cały Zachód zjednoczył się przeciwko nam. Zjednoczyli się, by zniszczyć nas i nasze dzieci. (…) Po raz pierwszy od rozpoczęcia specjalnej operacji wojskowej prosiłam (męża) o pomszczenie łez matek, niepocieszonych wdów, sierot. Nie odpuścimy. I na pewno zwycięstwo będzie nasze – grzmiała żona generała.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Atak na rosyjską bazę wojskową

Ukraińskie siły zbrojne uderzyły w koszary wojskowe w Makiejewce, w okupowanej części Donbasu w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia. Rosyjski resort obrony poinformował, że do ataku użyto systemu HIMARS. W wyniku ataku, według strony ukraińskiej, zginąć miało 400 rosyjskich żołnierzy, a 300 zostało rannych.

Liczba zabitych jest zdaniem ukraińskich mediów zaniżona. Wcześniej rosyjskie kanały propagandowe informowały o uderzeniu na Makiejewkę, podając wyższą liczbę zabitych. Kanał telewizyjny Cargrad przekazał wcześniej, że źródła będące na miejscu szacowały liczbę zabitych w ataku na "setki osób".

Ukraina: nie żyje 400 Rosjan

Prorosyjski kanał na Telegramie Operatiwnyje Swodki poinformował natomiast o około 500 zabitych - zauważyło Radio Swoboda. Wcześniej o ataku tym informowało Centrum Komunikacji Strategicznej Sił Zbrojnych Ukrainy, przekazując, że w wyniku ostrzału zabito około 400 rosyjskich okupantów.

Rosyjskie ministerstwo obrony potwierdziło śmierć 63 żołnierzy w jednym ataku sił ukraińskich w Makiejewce. Przyczyną ataku, zdaniem rosyjskiego resortu, jest "nieostrożne użycie telefonów komórkowych przez zmobilizowanych".

Autor: BA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 18.01.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Pociąg pędził prawie 300 km/h. 40-latek jechał między wagonami
"Smok Kampinoski". Niezwykły okaz w Parku Narodowym
Wprowadzono wysokie opłaty w polskich górach. Zła wiadomość dla narciarzy
Kontrowersyjne oświadczenie nt. sprzętu WOŚP. Prawniczka: nie mają mocy prawnej
Zagrożenie zdrowia i życia. Rodzina błaga o pomoc w odnalezieniu 22-latki
Nowy kalendarz ferii zimowych. "Ceny spadną"
Dramatyczna akcja służb na Podkarpaciu. Przysypany mężczyzna
Seniorzy masowo tracą pieniądze. Myślą, że idą na bezpłatne badania
Iga Świątek zagra w kolejnej rundzie. Teraz mecz z Niemką
Chleb ze smalcem za 25, kiełbasa za 30. Ceny w Zakopanem
Zaginęła prawniczka z Lublina. Rodzina zwróciła się z apelem do kierowców
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić