Akcja policji w Żorach. Ten pies przeżył koszmar pod centrum handlowym

Przed centrum handlowym w Żorach (woj. śląskie) pozostawiono starszego i schorowanego psa. Czworonóg spędził tam około dwóch godzin bez dostępu do wody i cienia. Na szczęście jego losem zainteresowała się pracownica miejscowej komendy.

Gdy otoczenie zainteresowało się losem psa, ten od około dwóch godzin przebywał w upale i bez dostępu do wody pitnej Gdy otoczenie zainteresowało się losem psa, ten od około dwóch godzin przebywał w upale i bez dostępu do wody pitnej.
Źródło zdjęć: © Policja Śląska

Zgodnie z relacją rzecznika Policji Śląskiej, na psa jako pierwszy zwrócił uwagę pracownik galerii handlowej. Był on świadkiem przywiązywania czworonoga przed wejściem do budynku, a dwie godziny później zobaczył, że zwierzę nadal czeka na opiekuna.

Opieka nad psem. Policja przeprowadziła z właścicielem poważną rozmowę

Losem psa zainteresowała się także pracownica cywilna mikołowskiej komendy policji. Skontaktowała się ona z żorską policjantką, która z kolei zaalarmowała telefonicznie oficera dyżurnego. W trakcie oczekiwania na przyjazd patrolu oraz rakarza (potocznie hycel - przyp. red.) na miejscu pojawił się 58-letni właściciel zwierzęcia.

58-latek wytłumaczył, że pozostawił psa na zewnątrz, ponieważ wprowadzenie go do galerii było niemożliwe. Zapewnił, że dba o – jak się okazało, aż 10-letniego – czworonoga i regularnie odwiedza z nim weterynarza. Gdy jednak policjanci postanowili zweryfikować te deklaracje, okazało się, że zwierzę od co najmniej 3 lat nie otrzymywało obowiązkowych szczepień ani nie było na wizytach kontrolnych.

Zobacz też: Policyjna eskorta kaczek. Nagranie z ulic Kętrzyna to hit sieci

Policjanci zobowiązali 58-latka, aby jak najszybciej zapewnił psu opiekę weterynarza. Sporządzili również stosowną dokumentację, która trafi do funkcjonariuszy zajmujących się sprawami zwierząt.

Ze względu na sytuację zwierząt w okresie letnim funkcjonariusze zdecydowali się na wystosowanie specjalnego apelu. Jak przypomnieli, na właścicielach ciąży obowiązek zapewnienia stałego dostępu do wody czy odpowiedniej higieny oraz pielęgnacji. Zalecili również, aby nie pozostawiać czworonogów np. przed wejściem do sklepu bez możliwości ich identyfikacji.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Niezwykła pasterka w Tatrach. Gromadzi wiernych z całego kraju
Niezwykła pasterka w Tatrach. Gromadzi wiernych z całego kraju
Wzruszający gest policjanta. "W oku 78-latka zakręciła się łza"
Wzruszający gest policjanta. "W oku 78-latka zakręciła się łza"
Porównał Putina do kanibala. Rosyjski ksiądz ukarany
Porównał Putina do kanibala. Rosyjski ksiądz ukarany
Czekano na to 500 lat. Historyczna pasterka w Dublinie
Czekano na to 500 lat. Historyczna pasterka w Dublinie
Pokazali nagranie z Krakowa. "Trzy razy próbował uciekać"
Pokazali nagranie z Krakowa. "Trzy razy próbował uciekać"
Zobaczył tęczową aureolę w Tatrach. Od razu chwycił za telefon
Zobaczył tęczową aureolę w Tatrach. Od razu chwycił za telefon
Zemsta Ukraińców. Potężna eksplozja w Moskwie
Zemsta Ukraińców. Potężna eksplozja w Moskwie
Postawili to w lasach. Już wiadomo, co jest w środku
Postawili to w lasach. Już wiadomo, co jest w środku
Pojmali żołnierzy Kim Dzong Una. Ujawnili treść ich listu
Pojmali żołnierzy Kim Dzong Una. Ujawnili treść ich listu
Stanął przed kamerą i się zaczęło. "Radosne brykanie"
Stanął przed kamerą i się zaczęło. "Radosne brykanie"
Muniek broni rosyjskich sportowców w Polsce. "Lepiej dla nas niż dla Putina"
Muniek broni rosyjskich sportowców w Polsce. "Lepiej dla nas niż dla Putina"
Okrutne znalezisko w gdańskim lesie. "Nielegalny proceder"
Okrutne znalezisko w gdańskim lesie. "Nielegalny proceder"