Amerykańska Narodowa Administracja do spraw Oceanu i Atmosfery (NOAA) oszacowała, że burza słoneczna miała 2. stopień (w pięciostopniowej skali). Eksperci zapowiadali, że dawało to szanse na dostrzeżenie zorz polarnych z terytorium Polski, zwłaszcza w pasie dzielnic północnych.
Zrobiłeś zdjęcie zorzy polarnej? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Tak też się stało. Zjawisko jest najlepiej widoczne w miejscach oddalonych od sztucznego światła. W takich warunkach w nocy z wtorku na środę zorzę udało się zaobserować fotografowi Rafałowi Nowosielskiemu w okolicach Ełku.
Swoje zdjęcia zamieścił w mediach społecznościowych. "Nie mogłem tego przegapić" - pisze fotograf.
100 km nad Ziemią
Zorza polarna (inaczej Aurora borealis albo Światła Północy) jest skutkiem promieniowania słonecznego, które zostaje schwytane przez pole magnetyczne naszej planety.
Zorze polarne powstają, gdy wiatr słoneczny, czyli strumień naładowanych cząsteczek wpada w ziemską atmosferę. Dzieje się to ok. 100 km nad powierzchnią Ziemi.
Zorzę polarną widać było bardzo dobrze na północ od Polski. Pan Łukasz przez dziejesie.wp.pl przesłał nam zdjęcie z Finlandii.
Poniżej z kolei film naszego rodaka nagrany w Norwegii.
Warto pamiętać, że burza słoneczna może zakłócić także pracę urządzeń elektronicznych, w tym sieci telefonii komórkowej.
Jeśli ktoś korzysta z anten cyfrowej telewizji naziemnej, było sporo zakłóceń w odbiorze sygnałów poszczególnych stacji. Burza geomagnetyczna wpływa też na działanie satelitów, w tym pogodowych - wyjaśnia Radio Gdańsk.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.