Artur "Waluś" Walczak zmarł 26 listopada w szpitalu. Nieco ponad miesiąc wcześniej, 22 października, zmierzył się z Dawidem Zalewskim w półfinale gali PunchDown 5. Waluś otrzymał od rywala tak silny cios w głowę, że upadł na deski. Choć był przytomny, z powodu objawów neurologicznych trafił do szpitala.
Czytaj także: Pogrzeb Artura Walczaka. "Walusia" pożegnały tłumy
Szybko się okazało, że były strongman doznał poważnego urazu mózgu. Zmarł z powodu niewydolności wielonarządowej, wynikającej z nieodwracalnego uszkodzenia centralnego układu nerwowego.
Pies "Walusia" szuka nowego domu
Waluś na co dzień mieszkał w Gnieźnie ze swoją najwierniejszą kompanką - Aliją. Suczka w typie bullteriera i jej pan praktycznie się ze sobą nie rozstawali. Po wypadku pies został bez opieki. Pod koniec października trafił do domu tymczasowego. Niestety, właściciel już go nie odbierze.
Czytaj także: Dramat Magdy Gessler. Chodzi o malutką wnusię
Teraz Alija szuka nowego, kochającego domu. Pomaga jej w tym Fundacja Przyjaciele Zwierząt w Gnieźnie. Jak poinformowali wolontariusze na Facebooku, suczka bardzo przeżywa rozstanie i cały czas czeka na powrót swojego pana.
Z ogłoszenia dowiadujemy się, że Alija jest łagodnym, nieagresywnym zwierzęciem. "Typowy domator, uwielbiający długie drzemki" - napisano w poście. Wolontariusze sugerują, by w przyszłym domu pieska nie było małych dzieci ani innych zwierząt.
Jeśli czyjeś serducho zabiło mocniej i ktoś z Was chciałby ukoić tęsknotę tej suni, bardzo prosimy o kontakt na fundacyjna skrzynkę - napisano w poście.