W piątek 24 grudnia przed godziną 23:00 policjanci otrzymali zgłoszenie o półnagim mężczyźnie, który biegał po centrum Lublina. Był bardzo pobudzony i agresywny. Z uwagi na podejrzenia zażycia narkotyków trafił do szpitala.
Niedługo po północy funkcjonariusze otrzymali kolejne zgłoszenie. Tym razem interwencję zainicjował sąsiad, który podejrzewał, że w jednym z mieszkań przy ulicy Krakowskie Przedmieście przebywa bez opieki dwoje małych dzieci.
Na miejscu policjanci zastali śpiące rodzeństwo w wieku 4 i 5 lat. Jak się okazało, to właśnie ich ojca mundurowi odwieźli do szpitala.
Dzieci nie wykazywały oznak zaniedbania, jednak z uwagi na brak możliwości zapewnienia im opieki ze strony najbliższych trafiły pod nadzór medyków. Policjanci od razu powiadomili sąd rodzinny, który zdecyduje o ich dalszym losie.
25-letni ojciec usłyszał zarzuty narażenia dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Decyzją prokuratora trafił pod dozór policji. Może mu grozić do 3 lat więzienia.
Czytaj także: Ludwik Dorn: Kaczyński ma problem z prezydentem [WYWIAD]
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.