W ostatnich latach coraz częściej słyszymy o przypadkach pozostawiania dzieci w rozgrzanych samochodach. Niestety, te tragiczne zdarzenia mają miejsce mimo licznych ostrzeżeń służb i kampanii edukacyjnych. Mł. insp. Monika Chlebicz z KWP w Bydgoszczy zaznacza, jak poważne są konsekwencje takich sytuacji.
Nie chcę sobie nawet wyobrażać, jak reaguje dziecko, które budzi się i widzi, że jest same w gorącym, jak piekarnik aucie. A jeśli się nie budzi, to wcale nie musi to oznaczać, że ono faktycznie śpi – ono w tej wysokiej temperaturze, może być już nieprzytomne. I takie sytuacje, niestety odnotowujemy w naszym kraju — mówi w rozmowie z "Gazetą Pomorską".
Przeczytaj też: 3-letnia Ivanka zmarła w nagrzanym aucie. "Nie ma wyjaśnienia"
Wielu rodziców i opiekunów nie zdaje sobie sprawy, jak szybko temperatura w zamkniętym aucie może osiągnąć niebezpieczne poziomy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co robić, gdy widzimy dziecko pozostawione w aucie?
Gdy widzimy śpiące dziecko w zamkniętym aucie, natychmiastowa reakcja jest kluczowa. Powinniśmy szybko ocenić sytuację i działać. Chlebicz radzi: - Po pierwsze, rozejrzyjmy się, czy rzeczywiście nasza interwencja jest konieczna – sprawdźmy szybko, czy w pobliżu nie ma właścicieli tego auta albo patrolu policji.
Policjantka dodaje, że jeśli jednak trzeba działać, to dobrze jest mieć w takiej sytuacji kogoś, kto będzie naszym świadkiem tego zdarzenia.
Sytuacja staje się szczególnie dramatyczna, gdy dziecko pozostawione w samochodzie nie reaguje na bodźce zewnętrzne. Wówczas konieczność natychmiastowej interwencji jest niepodważalna. - Wtedy, oczywiście liczy się czas i szybę wybijamy — mówi mł. insp. Monika Chlebicz.
Ważne jest jednak, aby działać w sposób odpowiedzialny, dbając o bezpieczeństwo dziecka.
Przede wszystkim [...] stłuc tę szybę, która znajduje się jak najdalej od dziecka w tym aucie. Aby jej okruchy go nie zraniły — wyjaśnia policjantka.
Przeczytaj także: Tragiczny wypadek syna Sylwii Peretti. Nowe informacje ws. śledztwa
Pozostawienie dziecka w nagrzanym samochodzie. Co grozi opiekunom?
Pozostawienie dziecka w nagrzanym samochodzie to nie tylko ogromne ryzyko zdrowotne, ale także odpowiedzialność prawna. Rodzice i opiekunowie mogą stanąć przed poważnymi konsekwencjami prawnymi za narażenie życia małoletniego.
Za narażenie człowieka, na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, osoba podlega karze do 3 lat pozbawienia wolności. A jeśli na osobie tej ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, to grozi do 5 lat pozbawienia wolności - mówi mł. insp. Chlebicz na łamach "Gazety Pomorskiej".
Dlatego tak ważne jest, aby wszyscy zdawali sobie sprawę z powagi sytuacji i podejmowali odpowiedzialne decyzje, by chronić najmłodszych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.