Był styczeń 2022 roku, kiedy w jednym z mieszkań w Pile odbywało się spotkanie towarzyskie. Na miejscu oprócz gospodyni, Jadwigi B., znaleźli się dwaj mężczyźni - Marian K. i jego znajomy.
Towarzyskie spotkanie bardzo szybko zmieniło się w koszmar. Jadwigę B. brutalnie zgwałcono. Kobieta krzyczała, ale nie przyniosło to żadnego skutku. Nie przeżyła. Sprawcy ubrali ją, a następnie zakryli kocem.
Gdy na miejsce tej okrutnej zbrodni dotarli policjanci, zastali całe zakrwawione mieszkanie. Miesiąc zajęło mundurowym złapanie Mariana K. i umieszczenie go za kratkami. Już zza nich nie wyjdzie - sąd skazał go na dożywocie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednak w tej bezwzględnej zbrodni sprawców było dwóch.
Śledczy nie odpuszczają
Sędzia, który wydawał wyrok w sprawie Mariana K. w Sądzie Apelacyjnym, nie miał wątpliwości, że była to zbrodnia popełniona z premedytacją. Stąd wyrok dożywocia. Pierwszy był wyrok 25 lat więzienia, jaki zasądził Sąd Okręgowy. Wówczas uznano, że do zabójstwa doszło z zamiarem ewentualnym. Z takim założeniem nie zgodziła się prokuratura. Wyrok Sądu Apelacyjnego jest ostateczny.
Jednak sprawa wciąż jest rozwojowa, bo nadal nie złapano drugiego ze sprawców. W tym celu udostępnione zostało nagranie z monitoringu, na którym widać podejrzanego mężczyznę.
W dniu zbrodni drugi z oprawców Jadwigi B. miał na sobie jasną kurtkę, beżowe spodnie w moro oraz czapkę z daszkiem na głowie. Miał też ze sobą plecak. Służby apelują do każdego, kto może go rozpoznać, aby przekazał te informacje policji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.