Masowe kontrole ZUS. Kto może się obawiać?
Po zakończeniu pandemii koronawirusa ZUS rozpocznie kontrole w firmach, które skorzystały z pomocy w ramach tzw. tarczy antykryzysowej. Chodzi o sprawdzenie, czy przedsiębiorcy spełniali warunki do otrzymania wsparcia. Kto powinien się bać?
Czytaj także: Chodzież. Pokazał Morawieckiemu rachunek na 4,2 mln zł. "Zapamiętam to do końca życia"
"Warunki, które musi spełnić wnioskodawca, są do sprawdzenia - podkreśla rzecznik ZUS Paweł Żebrowski, cytowany przez Forsal.pl. - Przekazane we wnioskach dane będziemy weryfikować we współpracy z Krajową Administracją Skarbową - dodaje. Obawiać powinni się przedsiębiorcy, którzy celowo zaniżali dochody.
Niektórzy mogli zaniżyć dochody. ZUS to sprawdzi. Wkrótce ruszą kontrole
Istnieje podejrzenie, że ponieważ wymagania, jakie należało spełnić, by otrzymać wsparcie, były niewielkie, część przedsiębiorców zaniżała swoje przychody. Teraz ZUS we współpracy ze skarbówką zamierza to zweryfikować.
Eksperci nie mają jednak pewności, czy rzeczywiście tak łatwo będzie sprawdzić, czy przedsiębiorca potrzebował wsparcia. Forsal.pl przytacza wypowiedzi, z których wynika m.in. że kontrolerzy będą musieli sprawdzać daty wniosków i porównywać je z obowiązującymi w tym okresie numerami tarczy. "W takich warunkach trudno o przepisy na tyle precyzyjne, by niczego nie można im było zarzucić. Dynamika ich zmian oraz stopień skomplikowania były niestety na tyle duże, że niejednokrotnie nie radzili sobie z nimi nawet księgowi, o przedsiębiorcach nie wspominając" - mówi jeden z ekspertów cytowany przez Forsal.pl.